Genialna była scena, w której ta laska się zastrzeliła.
Bardzo spodobała mi się ta scena, jest dobrym wprowadzeniem do filmu.
No i ta doskonała praca kamery, która leci przez dziurę w głowie i dziurę w szybie. Ciarki. Majstersztyk.
Zastanawia mnie zachowanie faceta wtedy, kiedy miał pokazać szeryfowi co się stało w aucie. Czemu od razu nie usiadł na środku? Czemu wymierzył pistolet w swoją szyję, a nie do ust? Mimo wszystko nie musiał zmyślać, bo przecież nikt z grupy znajomych nie był winny jej śmierci. A przez takie kłamstewka koleś podpadł szeryfowi. To, że szeryf pił (jak powiedział młody chłopiec) to nic nie zmienia :)
Ten horror jest naprawdę fenomenalny. Rewelacja.