pamiętacie ten polski dokument? no to Tarnation opowiada mniej więcej o tym samym. Tyle że ten film znakomity nacisk kładzie na montaż, muzykę, bohaterowie mają większy bagaż przeżyć (albo inaczej: więcej o nich wiemy), całość stawia te same pytania dotyczące kwestii moralności w kinie. Nie wiem jak oba te filmy ocenić...ale namawiam do ich obejrzenia.
Też miałem skojarzenia z filmem Koszałki, ale ten w odróznieniu od twórcy Tarnation ukrywał swoją kamerę przed matką. Oba filmy godne uwagi ze względu na szczerość wypowiedzi i realizm w wykonaniu.
Ja widziałam tylko "Tarnation", ale też polecam. Mimo początkowych oporów film mnie poruszył i przekonał.
Koszałka jak najbardziej. Kieruje kamerę w stronę najbliższej rodziny. Tak samo, jak Jonathan Caouette. / podobnie w - jakos to będzie 2004, czy - ucieknijmy od niej 2010. / motyw home movies, obserwacja otoczenia i komentarz 'pod' - tu dorastałem, od tego uciekam, kim jestem? / dobre skojarzenie :)