Pierwsze 15 minut lekko zniechęcają do śledzenia fabuły. Dalej jest trochę lepiej, lecz do zachwytów daleko. Jedyny plus jest taki, że film nie jest za długi jak na dzisiejsze standardy.
Mel Gibson jako szef policji bardziej jako postać drugoplanowa, jest jednak przekonujący w tej roli.
Jeżeli ktoś szuka sensacyjnej rozwałki, to ten film nie oferuje wiele. Więcej tu moralnych dylematów, filozoficznych stwierdzeń, ale i tutaj dialogi nie wspinają się na wyżyny.
Ocena końcowa - cóż, jeszcze jest blokada na Filmwebie (niby film oczekuje na premierę) - oceniam na razie w komentarzu - takie naciągnięte 5 gwiazdek na 10.