PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=757561}

Tajne źródło

Mark Felt: The Man Who Brought Down the White House
6,2 2 762
oceny
6,2 10 1 2762
Tajne źródło
powrót do forum filmu Tajne źródło

Pierwsze podejście, czyli film "Wszyscy ludzie prezydenta" przedstawiał całą sprawę, jako dowód siły "czwartej władzy" - oto dzielni dziennikarze "The Washington Post" w wyniku dziennikarskiego śledztwa ujawniają zbrodnie Nixona i jego ludzi. Owszem, owi dziennikarze są prowadzeni za rękę przez tajemnicze "głębokie gardło" Zapewne nieprzypadkowa zbieżność z tytułem popularnego w tamtym czasie pornosa), ale film Alana Pakuli z Robertem Redfordem z 1976 r. nie daje żadnych podstaw do przypuszczeń, że motywy działania "głębokiego gardła" mogą być niecne. W efekcie zarówno sam film, jak i dziennikarze "WP" zostali obsypani nagrodami (4 Oskary dla filmu i Nagroda Pulitzera dla żurnalistów), a całą historią karmiono studentów dziennikarstwa na całym świecie, przedstawiając im całą historię za wzór właściwego zachowania ludzi mediów.
Druga próba zmierzenia się z aferą i dania generalnej odprawy znienawidzonemu przez Hollywood Nixonowi, to film Olivera Stone "Nixon" z 1995 roku z genialną rolą Anthony Hopkinsa. Tyle, że próba zdyskredytowania najwybitniejszego prezydenta USA okazała się w dużej mierze nieudana mimo, że reżyser "Nixona" szczerze nienawidził swojego bohatera. Film "Nixon" pokazywał wielkość (a nie małość) tego prezydenta.
Trzecia próba, to "Tajne źródło". Lewicowo-liberalny Hollywood odczuwał potrzebę zrobienia tego filmu, bowiem w 2005 roku okazało się, że za ujawnieniem afery Watergate stał wicedyrektor FBI Mark Felt, głęboko rozczarowany faktem, że po śmierci Hoovera nie został mianowany szefem tego Biura. Tenże Felt wyniósł na zewnątrz tajemnice FBI (dziennikarze "WP" posłużyli mu za "słupy") i postanowił zemścić się na Nixonie i jego ekipie za fakt pominięcia go przy obsadzaniu stanowiska po Hooverze.
Felt miał sporo za uszami (czego reżyser "Tajnego źródła" nie ukrywa, co warto przyznać) - był osobiście odpowiedzialny za niektóre bezprawne działania FBI, wiedział o licznych innych bezprawnych akcjach tej instytucji za czasów Hoovera, jego żona była alkoholiczką i mieszała się w jego życie zawodowe, natomiast córka była związana z lewicową organizacją terrorystyczną... Jak na wicedyrektora FBI - całkiem sporo. Trudno więc się dziwić, że Felt obsadzony w roli jedynego sprawiedliwego, który broni konstytucyjnego porządku w USA, jest całkowicie nieprzekonujący. Fałsz tej kreacji jest ewidentny.
Reżyser "Tajnego źródła" - Peter Landesman (scenariusz oparto na... autobiografii Felta, który w ten sposób został obsadzony w charakterze sędziego we własnej sprawie) zdał sobie chyba z tego wszystkiego sprawę, stąd nie ukrywał w filmie wiele ciemnych stron Felta (nie rezygnując jednak z próby zrobienia z niego pozytywnego bohatera).
Otóż Felt nie był pozytywnym bohaterem. Nie był obrońcą prawa, gdyż odpowiadał za bezprawne działania biura i wiedział (milcząco jej akceptując) o kolejnych takich działaniach innych osób. Nie przyszło mu wtedy do głowy, aby ujawnić te działania prasie.
Felt działał całkowicie bezprawnie, wynosząc tajemnice FBI na zewnątrz.
Kierował się własnymi zawiedzionymi ambicjami osobistymi (nie został dyrektorem po Hooverze) i politycznymi (jako osoba głosująca na demokratów także i z powodów politycznych nie lubił Nixona).
Jego życie osobiste niczym nie różniło sie od życia osobistego ludzi z kręgu Nixona, którym zarzucał niemoralność.
Istota afery Watergate, to przykład instrumentalnego wykorzystania mediów do rozgrywek politycznych kierownictwa FBI, a motywy tego kierownictwa nie sprowadzają się do strzeżenia praworządności, tylko do wykorzystania instytucji federalnych w celu prywatnej zemsty.
Na uczciwy film o aferze Watergate musimy jeszcze poczekać. Raczej nie powstanie on w lewicowo-liberalnym Hollywood, które tak mocno kibicuje Demokratom.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones