Po pierwsze mnie uczyli że bańka to 1000,nie wiem ile według ciebie to jest:P Po drugie ja jestem na etapie szkółki,więc:"wróć się do szkoły" WTF! w moim przypadku tym tekstem nie trafiłeś.Po trzecie ogarnij się, może i się pomyliłem (chociaż wątpie:)) ale to nie znaczy żeby strzelać we mnie jakimiś żałosnymi pociskami"wróć się do szkoły" hehe:)) więc RELAX
Nie wiem czy czytałeś, ale pisałem że" jestem na etapie szkoły"czyli to znaczy Einstainie, że w tej chwili chodzę do szkoły!!!więc przestań z tym swoim "wróć się do szkoły" bo to pokazuje jaki słaby poziom intelektualny posiadasz i tylko się ośmieszasz.
no masakra ładnie zarobili i elegancko zrobili na szaro wiele milionów ludzi, którzy poszli na tego gniota xD
To co zrzucamy sie na 100 000 i dzialamy?:)fakt cyfry robia tu wrazenie...ciekawe czy to dobra promocja czy co innego?W kazdym razie nie porywajaca gra aktorow ani dynamiczna fabula tego jestem pewny.Ciekawe czy w Polsce taki numer by wyszedl...
w Polsce by się nie udało ale to nie dlatego, że my Polacy mamy jakiś wybitny gust. W wielu krajach mówi się o tym jak ludzie nie chodzą na krajowe produkcji, a co dopiero na niskobudżetowe krajowe produkcje. Gdybyście zrobili film po angielsku i na tle filmów amatorskich robił pozytywne wrażenie to mielibyście szansę. A ponadto promocja była rzeczywiście dobra, ponieważ do dziś pamiętam zwiastuny Szubienicy mimo że minęły już 4 lata a filmu dalej nie widziałem. Bardzo oszczędne, poniekąd niepokojące, te słowa "thrilling", "the most scary thing you've seen" i inne takie duperele oraz gwiazdki kojarzące się z filmami wyświetlanymi na festiwalach... a skoro festiwalowe to nie komercyjne, atrakcyjne, autorskie... zawierające oczywiste wady ale na swój sposób przyjemne. Takie jest przeświadczenie. Trailery były ciekawe, trochę przypominało klimatyczne połączenie Blair Witch Project z tematyką Grave Encounters. Sądzę że generalnie budżet na promocje był kilka razy większe niż te 100 tys. na produkcję.
Także powodzenia w tworzeniu! ;-)