Twórcy najwyraźniej nie mogli się zdecydować czy zrobić typowego akcyjniaka (obecność Dwayne'a Johnsona by na to wskazywała), czy raczej komedię pomyłek, w wyniku czego uzyskaliśmy bardzo nierówny film. Momentami jest zabawnie, choć nie na tyle by można było "Pain & Gain" nazwać pełnoprawną komedią, a momentami dość brutalnie i krwawo. Niestety bywają też momenty że akcja siada i zalatuje nudą. Ja postawiłbym na większą dawkę humoru i skrócenie filmu o 20-30 minut niepotrzebnych dłużyzn.
Ujdzie w tłoku, choć na powtórny seans się nie skuszę.