... w której cały zespół MI6 śpiewa po pijaku hymn Związku Radzieckiego :)
Tych scen tam jest kilka, albo i więcej. Oglądałem już dawno temu i chyba powtórzę ;)
Takich scen, "drobnych" wstawek i innych detali było więcej, co niezwykle urealniało całą opowieść. Człowiek zapada się i wsiąka w klimat filmu, co zazwyczaj udaje się tylko książkom ... Wiele osób ocenia film jako słaby czy nudny... przykro patrzyć jak obniżył się poziom intelektualny społeczeństwa.
Scena dobra. Święty Mikołaj z sierpem i młotem na czerwonym kubraku i z maską Lenina na twarzy dyryguje zespołem angielskich szpiegów śpiewających, dla zabawy, hymn ZSRR. Świetne, ale ..
Akcja filmu rozpoczyna się w roku 1973. Wspomniana scena zaś pojawia się we wspomnieniach głównego bohatera Smileya i rozgrywa się wcześniej - prawdopodobnie w 1972 roku. Zaś słowa hymnu radzieckiego śpiewanego przez wesołą gromadę(refren) powstały dopiero w 1977 roku. Po śmierci Stalina bowiem hymn ZSRR, aż do tegoż 1977 roku, wykonywano tylko w wersji instrumentalnej, ze względu na to że pierwotny tekst wychwalał tego jegomościa. No a z kultem jednostki przecież miano zerwać.
Mała nieścisłość.