PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1217}

Szczęki

Jaws
7,0 105 594
oceny
7,0 10 1 105594
7,8 42
oceny krytyków
Szczęki
powrót do forum filmu Szczęki

czy nie uważacie, że końcówka "Szczęk" była mimo wszystko trochę naciągana? Oczywiście przy całym szacunku do tego filmu (który moim zdaniem jest ideałem), jednak tak na siłę można się pokusić o małe niedociągniecia? Oto moje typy:
1. To może nie tyle niedociągnięcie co trochę głupie "rozwiązanie" sytuacji. Quint przeciążył silnik poprzez własną głupotę, wcześniej zniszczył radio (to akurat wiadomo z jakich powodów) i w ten sposób pozostawił ich zupełnie odciętych na morzu. Nie wiem jak tłumaczyć jego zachowanie, ale to był pretekst do ukazania późniejszych wydarzeń w filmie. O co mu chodziło? Przecież wiedział do czego za chwilę doprowadzi?
2. Uważam, że Hooper powinien zginąć, jakim cudem udało mu się schować za wodorostami? Rekin by go złapał, w filmie wyglądało to tak, że rekin zaklinował się w klatce, jednak we wcześniejszych ujęciach gdy atakował klatkę, w której znajdował się jeszcze Hooper widać było, że ledwo mieścił pysk w owej klatce.
3.To chyba główne - śmierć Quinta, trochę to było naiwne, bo jak on się obsunął w dół miał jeszcze trochę przestrzeni wolnej od rekina. Mógł się czegoś podtrzymać, podepchnąć lub wrzucić rekinowi coś do paszczy (tak jak potem Brody), rekin poza wodą nie był już taki groźny (co innego gdyby Quint znalazł się pod wodą, wtedy nie miałby żadnych sznas), uważam że Quint mógłby się spokojnie uratować. Zresztą dla spostrzegawczych - gdy rekin rzucił się na "ORCE" statek ów przechylił się w bok pod ciężarem ludojada, a nie tak, aby Quint i Brody obsunęli mu się prosto do paszczy. Uważam, że warto nad tym pomysleć.
4. I ostatnie - Wydaje mi się, że taki prawdziwy rekin to by połknął butlę, którą wcześniej zaaplikował mu Brody, a nie trzymał ją na wierzchu paszczy + MEGA skuteczny strzał Brody'ego, który nie widział butli, poniewaz znajdowała się ona w paszczy rekina pod wodą. Musiał mieć dobrego cela (ale to jeszcze można pominąć).

Może poruszam trochę głupie tematy i niektórzy powiedzą, że szukam przysłowiowej "dziury w całym", jednak moim zdaniem mogło się wszystko potoczyć inaczej. Jeżeli kogoś zaciekawiło to o czym pisałem, zapraszam do wspólnej dyskusji na ten temat.

Co wy o tym sądzicie?

ocenił(a) film na 10
Ceglas


1. On chciał za wszelką cenę wygrać z tym rekinem. Zniszczył radio ażeby nie można było wezwać pomocy. Spalił silnik żeby nie można było uciec. Dla niego ważne było zabicie potwora a nie ucieczka czy pomoc.

2. Hooper wypłynął górą ( ?) Tyle pamiętam. Po prostu rekin był zbyt zaabsorbowany walką z klatką i nie zauważył go.

3.Naprawde ciekawe....coz, Quint moze poczul silny bol pod wplywem nacisku butli na jego dlon i puscil sie ?!
Wiesz, jak lecisz w dol prosto do paszczy rekina to nie myslisz trzezwo. Przeciez ona machal nogami zeby sie bronic. Wokol bylo tylko kilka desek i drewienek a on nie mogl ich zlapac bo zjezdzal w dol !!!

4. I tu sie zgodze.....moze rekin chcial pokazac, ze nie lubi butli wiec ja zatrzymal w paszczy ? Moze chcial sprawic frajde i pozwolic celowac w jego morde ?

ocenił(a) film na 10
Zandarm

"zjedzjal w dol"....coz, nie mozna zjezdzac w bok i w gore :P

Zandarm

loo ździwił byś się! xP mój znajomy umie w góre

ocenił(a) film na 9
Zandarm

poza tym taka butla nie jest wcale taka prosta do przebicia, jak pokazali to w filmie

co do 2. pytania: rekin jak bylo w filmie wspomniane reagował głównie na ruch, więc hooper mógł się skitrać w wodorostach i prosić Boga, by rekin go nie zauważył

ocenił(a) film na 10
johnny_s

Nie zgodzę sie z tobą Żandarm co do pierwszego - Quint na pewno nie spalił tego silnika specjalnie, to było raczej coś w stylu chwilowej głupawki, zawziętości.

2. Uważam, że rekin powinien Hoopera wywęszyć. Jak już poprzednio pisałem we wcześniejszych ujęciach rekin ledwo mieścił pysk w klatce. A tu nagle się zaklinował w środku.

3. Nadal bedę się trzymał swojej wersji. Uważam, że Quint mógł się podtrzymać tamtej bocznej części łodzi, rekin tez nie wygladał na zbyt "inteligentnego", choć masz rację, że w takich chwilach nie myśli sie trzeźwo, a tak w ogóle to okręt nie był tak bardzo przechylony w stronę paszczy rekina, gdy ten sie na niego rzucił. Widać było wpierw, że "ORCA" przechyliła się na bok pod ciężarem ludojada, więc Quint nie miał prawa wylecieć ze środka. Jeżeli juz to co najwyżej mógł walnąć o ścianę w tym środkowym pomieszczeniu. To się mija z prawami fizyki.

Co do czwartego punktu jesteśmy wszyscy we trzej zgodni.

ocenił(a) film na 9
Ceglas

To ja dorzucę 3 grosze :

1) Quint już w chwili gdy po raz pierwszy pojawił się rekin zdradzał objawy amoku wręcz szalonej zawziętości. Scena gdy pędzi orką przed rekinem jest tego kwintesencją, z obłąkańczym wzrokiem podśpiewywał sobie nie zważając na rady pozostałych.

2)Rekiny o ile się orientuję reagują na wibracje w wodzie, Hooper schował się gdy rekin był uwięziony na klatce (nie W klatce), co w sumie bylo podyktowane ukazaniem archiwalnych ujęć prawdziwego rekina. Następnie bruce nie był w stanie już znaleźć przyczajonego i nieruchomego hoopera.

3)M1 Garand , karabin samopowtarzalny 7.62 mm, bez problemu przestrzeli butlę z dowolnego metalu (no , chyba że jest ona projektowana by wytrzymać strzał z broni ?). połknięcie butli powinno mieć miejsce, ale po tym finałem byłoby że rekin pożarł wszystkich ;). Brody strzela kilkukrotnie chybiając paszczę, wcześniej możliwe widział butlę gdy rekin atakował go gdy juz był na maszcie, strzelał na pamięć bo juz nic wiecej mu nie zostało.

Przy całym szacunku dla tego filmu jest on tak pełen bzdur, niejasności, nielogiczności i naciągnięć jak dobre ciasto drożdzowe rodzynkami.

mały żer :

I) rekin ignorował plażę pełną mięsa, wpływając sobie spokojnie do ujścia gdzie praktycznie nic sie nie ruszało tylko po to by pożreć goście w łódce który nawet nie wiosłował.

II) Rekin wynurza się szybciej niż 3 beczki które miał do siebie przyczepione.

III) rekin ciągnięty za przednie części ciała nigdy nie byłby w stanie zawrócić i szarpnąć ciałem tak by zatrzymać silnik łodzi, ten jednak to potrafi

IV) jakim cudem rekin napieprza w łódź z częstotliwością młotka , i have no idea

V)jakim cudem rekin wypluł stalowy łańcuch wraz z hakiem z mięsem ...nigdy sie nie dowiemy.


I last but not least, w czasie trwania filmu wymyślić można 10 metod zabicia takiego rekina (nie chwytania , po prostu zabicia), nasi bohaterowie niestety toczyli heroiczny bój z inteligentną ponad miarę bestią która pożera łodzie zamiast ryb.

Nie odbierzcie tego źle, bo film jest jednym z legendarnych dzieł kina, i oglądam go do dziś ;).

Pozdrawiam Drago.

ocenił(a) film na 10
dragodmw

Dla mnie również "Szczęki" to kult i mimo wszystko swoje lata ten film już ma. Wiele produkcji teraźniejszych się przy nim chowa, jednak zawsze jakichś niejasności można się dopatrzeć.

O jaką scenę Ci dokładnie chodzi Drago w podpunkcie numer III, bo nie kojarzę?

P.S. Rekin tego haku mógł wcale nie mieć w paszczy. Może po prostu szarpnął mocno za kawałek mięsa i już. Miał on przecież ogromną siłę.

Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 9
Ceglas

Drago co do I to przecież ludzie uciekli na plażę po pojawieniu się "fałszywego" rekina
Co do Quinta i tego że zepsuł silnik to możliwe że kierował się nie rekinem, tylko tym, że Hooper kazał mu przestać przegrzewać silnik. Quint cały czas chciał pokazać, że to on rządzi na statku, nawet jeśli inni mają rację.
Pozdrawiam wszystkich fanów gigantycznego rekina :)

ocenił(a) film na 9
johnny_s

III , scena w której przywiązują linki od harpunów do knag przy rufie. Po chwili quint rusza łodzią i przez chwile ciagnie rekina , w tym momencie zwierze którego machnięcie płetwy mogłoby zatrzymać łódź musiałby być wielkości okrętu.

ocenił(a) film na 9
johnny_s

sorry ze drugi raz , ale to do Johnnego :

to że uciekli na plaże w sumie niewiele zmienia , czemu rekin wpłynął tam gdzie ...praktycznie NIC nie było ? Taka ilość ludzi nie zwabiła go wcale, a dzieci pojawiły się dużo po tym gdy kapielisko zapełniło się ludźmi, troszkę aż nazbyt inteligentny był ten rekin.

Co do Quinta , to każda teoria jest tak samo poprawna , po prostu cała ta sytuacja składa sie z każdego z tych elementów ;).

ocenił(a) film na 10
dragodmw

No nie wiem, chyba to jest mało możliwe, ale rekin mógł wykorzystać swoją masę. Zresztą warto także zwrócić uwagę na scenę (już po tym mocowaniu knag), gdy rekin uderza w okręt (Brody spada z drabinki wchodząc na górę) i nagle wypływa spod niego. A gdzie wtedy były beczki? Możliwe, żeby tak długo mógł wytrzymać z nimi pod wodą? Raczej mało prawdopodobne.

Co do sceny z plażowiczami, którą już poruszyliście to wydaje mi się, że po prostu rekin przypłynął później i już. I nie zwróciliście uwagi, że przecież tam trochę dalej były patrole, i gdyby rekin się zbliżył to straż spokojnie by go wychwyciła. Rekin pojawił się już potem w ujściu, gdy wszyscy łącznie ze strażą odwrucili uwagę od pilnowania wskutek "fałszywego alarmu".

ocenił(a) film na 9
Ceglas

Drago:
To, czy rekin pociągnął łódź nie zależy od jego wielkości, tylko od jego masy i prędkości jaką osiągnął

BTW nielogiczny był dla mnie początek - skoro tą kobitę rekin rozerwał na strzępy to jakim cudem jej szczątki ułożyły się w ładną kupkę na plaży? moim zdaniem powinny się rozproszyć

johnny_s

Troche to jest czepianie się na siłe moim zdaniem. Spielberg zrobił po prostu uproszczenia, aby móc stworzyć klimat

ocenił(a) film na 10
Waszes

Masz rację - napisałem wcześniej, że "Szczęki" mimo wszystko dla mnie to film idealny i klasyka. Jednak od tego jest forum i pewne niedociągniecia na siłę można szukać. Oczywiście to tylko biadolenie, ale od tego jest forum.

ocenił(a) film na 9
johnny_s

No i dokładnie o tym mówie : masa jest wprost proporcjonalna do wielkości, a co do prędkości - rekin nabiera ją stopniowo , nie zdołałby szarpnąć tak mocno by zatrzymać już płynącą orkę, szczególnie że przyczepiony w 2 różnych punktach mógł być dowolnie ciągnięty.

Uderzenie w podłoże łodzi to jeden z błędów - 3 beczki sie nie pojawiły wtedy , a powinny były (raczej nie wynurzył się szybciej, bo gddyby tak zrobił , przebiłby sie przez orkę ;) ).

Hak, w scenie z pomostem, musial się znaleźć w paszczy , szarpnięcie za samo mięso nie wyrwałoby kawałka pomostu (który notabene po chwili zostaje sobie ot tak na brzegu), a jedynie rozcięło mięso (zęby wszakże tępe nie są, a i wytrzymałość połcia mięcha jest ograniczona)

Wasześ , każdy z nas uważa Szczęki za kult i dzieło o niezachwianej pozycji. To że sobie dyskutujemy o potknięciach jest tylko przyjazną dyskusją , bo ten film już dawno jest ponad takie oceny ;).

Pozdrawiam Drago.

ocenił(a) film na 10
dragodmw

No nie wiem, po prostu nikt nie zwrócił większej uwagi na to jak rekin ciągnął statek. Zaparł się i tyle, no może i nie do końca to możliwe, ale na to nawet większej uwagi nikt by nie zwrócił (przynajmniej ja).

Scena z hakiem - no nawet, gdyby ten hak znalazł się w paszczy rekina to co by mu on zrobił? Dla niego to było jak igła dla człowieka. Większej rany by to nie wywołało u tak wielkiego żarłacza. Może właśnie się skaleczył i ten hak wbił mu się, toteż dlatego most sie rozpadł, bo gdyby go miał tylko w paszczy to mógłby go szybko wypuścić, a jemu chodziło tylko o kawałek mięsa.

Do Wasześ - Drago dobrze to ujął. "Szczęki" to kult i jeden z moich ulubionych filmów. Tak już pozostanie i ja zawsze oceniam go na 10/10 i mógłbym dać nawet i 20 wierz mi. Ale warto tak sobie pogdybać. Film ma 33 lata i takie małe niedopatrzenia to nic w porównaniu z tym, że film ten nadal wytrzymuje próbę czasu. A gadamy tak sobie po prostu, żeby o czymś gadać, bo już wiele na temat "Szczęk" na tym forum powiedziano, a chciałem dać powiew świeżości co do tematu. Pozdrawiam wszystkich i zachęcam innych do wypowiedzi własnych zdań na założonym przeze mnie temacie.

ocenił(a) film na 8
Ceglas

Nie wspomnieliście o jeszcze jednym - jak rekin mógł wygiąć nosem metalowe pręty w klatce, która do tego wisiała na linie i przy mocnym uderzeniu po prostu by się odbiła? To chyba było najbardziej naciągane, bo w to że Quint zjechał z pokładu albo że Brody trafił w butlę to jeszcze da sie uwierzyć. Tak samo Hopper mógłby przeżyć w wodzie, olanie go (zwłaszcza że nie krwawił) to byłoby akurat normalne zachowanie rekina, bardziej dziwne jest chyba właśnie to że zwierze wykazuje sie wybitna inteligencja i zlosliwoscia, napierdziela w statek nosem, przewraca łódki itp. :) No ale film jest tak zrobiony ze chyba nikt nie ma o to pretensji :)

ocenił(a) film na 9
ajron_3

myślę, że mógłby wygiąć pręty w klatce. Gdyby była na powietrzu to faktycznie by się odbiła, ale woda ma większy opór więc tak łatwo by się nie odbiła

ocenił(a) film na 8
johnny_s

hmm jakoś jednak ciężko mi w to uwierzyć - długa lina i na niej lekka klatka, bo człowiek w środku sam pływa i jej za bardzo nie obciąża, do tego miękki nos rekina...

ocenił(a) film na 10
ajron_3

No mi się wydaje, że rekin chyba mógłby zniszczyć tą klatkę i chyba wcale rekiny nie mają takiego miękkiego nosa:) Widziałem już kiedyś coś podobnego.

ocenił(a) film na 8
Ceglas

Może to był rekin-młot albo ryba-piła? heh :) Nie no tak na serio to myślę że jakby klatka była ze stali to nie wyobrażam sobie żeby jakies zwierzę to ruszyło, no ale moze zrobili ją z puszek po coca coli or sth :)

ocenił(a) film na 10
ajron_3

Uważam, że rekin mógł zaatakować tą klatkę. A poza tym to ujęcie, w którym rekin zaklinował się w klatce przedstawiało prawdziwego rekina.

ocenił(a) film na 8
Ceglas

Okej muszę oficjalnie przyznać wam rację - w Pogromcach mitów (to taki serial na Discovery jakby ktoś nie wiedział:) był cały odcinek o Szczękach ("03x17- Jaws Special"), polecam obejrzeć, jak widać nie tylko my się interesujemy takimi rzeczami :) W każdym razie badali m.in. czy rekin jest w stanie rozwalić klatkę, łódź, ciągnąć łódź na linie i zatopić trzy zbiorniki z powietrzem, oraz czy przestrzelona butla z tlenem wybucha tak jak w filmie; Wyszło im że: a) jest w stanie rozwalić klatkę b) jest w stanie zrobić dziurę w łodzi c)nie jest w stanie przytrzymać pod wodą tylu zbiorników d) nie jest w stanie przeciągnąć łodzi e) butlę z tlenem da się przestrzelić z m1 garand, ale nie eksploduje ona ponieważ ścianki są za mocne, uchodzi z niej tylko szybko powietrze, i przez to może polatać trochę wokół niczym balonik;
Można zreasumować to tak że że rozpędzony rekin ma dużą "siłę przebicia" (na szczęście w realu nie są takie głupie żeby taranować swoim ciałem co popadnie, mówili w programie że nie odnotowano żednego przypadku żeby rekin rozwalił klatkę czy łódź), ale nie ma takiej siły żeby ciągnąć coś przez dłuższy czas; A propos klatki mówili że dużo zależy od jej budowy, ale zrekonstruowali tą z filmu, przywalili rozpędzoną makietą rekina i zostały z niej strzępy:) Można sie co prawda doczepić do niektórych rzeczy w tych doświadczeniach (sami o nich mówili, np. przyjęli prędkość rekina bodajże 25 mph, a nikt takiej nie zarejestrował, nie wiem czemu też przyjęli wielkość przeciętnego, dorosłego rekina białego, zamiast rozmiaru zbliżonego do rekina z filmu który był wyjątkowo wyrośnięty), ale ogólnie można uznać że to pouczający program :)

ocenił(a) film na 10
ajron_3

Spielberg wiele rzeczy co do rekina wyolbrzymił. Był to celowy zabieg. W ten sposób chciał ukazać, jak bardzo jest on groźny i potężny. To dodaje całości odpowiedniego smaczku i moim zdaniem podbudowywuje klimat.

użytkownik usunięty
Ceglas

Wiecie co??? Macie pewnie i racje. Gdyby tak się zastanawiać nad wszystimi niuansami itd. to rzeczywiście film posiada całą masę bzdur i niedorzeczności. Co ciekawe, mi to zupełnie nie przeszkadza, ani sam fakt rekina robota. Pamiętam , że pierwszy raz oglądałem ten film mając 7 lat. Śniłem potem o rekinach które wpływają do mojkego pokoju i mnie pozerają, nevermind.
Siłą tego filmu jest tak naprawde klimat i świetnie zagrane role trzech tytułowych bohaterów. Zauważcie, że po raz pierwszy widzimy rekina w całej krasie mniejwięcej po 3/4 filmu. Na dobrą sprawę, wcześąniej mamy doczynienia albo ze scenami w których widzimy jego ofiary bądź inne efekty jego działalności lub też razem z szeryfem brodym rozwiązujemy zagadkę, poznajemy hoopera czy też wariata quinta.
Siłą filmu nie jest sam rekin. Dla laika, takiego jak ja i większość widzów nie będą również istotne wszelkie techniczne nieścisłości. Spielberg zrobił film, który jak dla mnie świetnie wytrzymuje próbę czasu.

ocenił(a) film na 10

A ja dorzuce tylko od siebie, ze Quint byl twardym i upartym kawalem hama. Mial traumatyczne przezycia z przeszlosci dlatego (parafrazujac) 'rekinom się nie kłaniał';) dlatego spalil silnik. Nie chcial wracac do portu jako przegrany (a moze takie nawiazanie do 'Starego czlowieka i morze' co?).
Nie wiem czy czytaliscie ksiazke, na podstawie ktorej powstal ten film, ale uwierzcie mi zakonczenie w ksiazce jest jak najbardzieje logiczne i pozbawione niescislosci.

Film straszy nas juz ponad 30 lat (!!!), a mnie osobiscie bedzie straszyl jeszcze dlugo, bo uwielbiam do Niego wracac.

ocenił(a) film na 10
bornstubborn

Bardzo możliwe, że Quint spalił silnik specjalnie. Z drugiej jednak strony nie wyglądał później na zadowolonego po tym co zrobił, choć to może była gra z jego strony. Sam nie wiem, bo możemy się tutaj dopatrywać naprawdę głębszych myśli.

ocenił(a) film na 10
Ceglas

Ja się nie zgadzam z tym co piszesz. Ja uważam że 10/10.

ocenił(a) film na 10
adas_demolka

Nie zgadzasz? Ale z czym dokładnie? Wydaje mi się, że pewnie nawet nie przeczytałeś połowy mojego postu, a na dodatek źle mnie zrozumiałeś - chodziło mi o nawiązanie dyskusji, a nie obnażać wady filmu, bo dla mnie on jest ideałem i pozostanie już tak.

U MNIE "SZCZĘKI" TEŻ MAJĄ 10/10

ocenił(a) film na 8
Ceglas

Jeszcze co do punktu 3 to zauważyłam również że kiedy rekin rzucił się na Orcę to nie przechylił jej jakoś bardzo w dół. Niewiem więc czemu Quint zsunął się w dół. Widać że kiedy się zsunął to było to takie jakby "wymuszone". Widocznie specjalnie w tej scenie o to chodziło...aby któryś z nich zginął. Ciągle w filmie był ktos zabijany pod wodą, to teraz na "lądzie"

ocenił(a) film na 10
Betinka

No właśnie ja to już wcześniej napisałem.

ocenił(a) film na 9
Ceglas

jeszcze 1 rzecz:
na początku, jak rekin atakuje tą dziewczynę, to całość wydaje mi się nielogiczna:
a) początkowo wygląda to tak, jakby rekin próbował ją szarpać za łydkę
b) potem chwyta ją i, bynajmniej nie nurkując głębiej, pływa w tę i we wtę
c) zostawia ofiarę na chwilę
dopiero po tym wszystkim ją zjada.
nie wydaje się wam, że rekin po prostu od razu by ją połknął??

ocenił(a) film na 10
okapika

Zwróciłeś uwagę na istotną rzecz muszę przyznać. Faktycznie, też mi się wydaje, że rekin by ją połknął, sam nie wiem jak wytłumaczyć to co było w filmie, może on ją z początku lekko szarpał, potem nogę odgryzł, a na końcu resztę. Zresztą film był zrobiony na podstawie książki (nie czytałem jej jeszcze) i być może te sytuacje Spielberg po prostu skalkował z papieru na ekran, a wiadomo, ze na ekranie to wszystko inaczej wygląda.

ocenił(a) film na 10
Ceglas

Zauważcie jak biorą ryby na przykładzie spławika, najpierw skubią przynętę raz drugi trzeci, badają ofiarę, jak już dobrze zainteresują się celem to jazda i spławik w dół, ewentualnie prowadzą go po wodzie, jak dla mnie scena w filmie dobrze pokazuje i odzwierciedla taki atak rekina. Poza tym na potrzeby filmu wiadomo, chciano odpowiednio wystopniować napięcie ale w kilku dokumentalnych programach ofiary też wypowiadały się ze rekin robił kilka podejść, gryzł raz, puszczał, potem ponownie, a koniec końców ofiara przeżywała z poszarpaną nogą

ocenił(a) film na 8
okapika

Faktycznie wygląda to trochę śmiesznie, ale nie wiem czy właśnie to nie jest realistyczne, z tego co się naoglądałem dokumentów wynika że że rekiny raczej nie polują specjalnie na ludzi i właśnie często tylko ich "sprawdzają" chwytając na próbę zębami.. a że po takim sprawdzeniu leje się krew to potem może być gorzej.. także takie gryzienie na raty może być ok; chociaż pewnie nie ciągałby jej tak po powierzchni tylko raz chwycił na próbę, a potem wciągnął pod wodę

ocenił(a) film na 8
okapika

W książce odgryzł stopę, potem dalej. Zachowało się ciało od pasa w górę, w filmie była tylko ręka

Ceglas

Ja się ze wszystkim zgadzam ten film bardzo do mnie przemawia ale dziwi mnie jedna rzecz, mianowicie: Gdy Quint spadał na rekina, zaczął go kopać w nos, a nos to najczulsze miejsce rekina więc powinien odpłynąć. Sam już nie wiem... Ale film jest przedni 10/10.

ocenił(a) film na 10
mikidobosz

Masz rację, rzeczywiście rekin powinien odpłynąć, jednak taka sytuacja pokrżyzowała by plany Spielberga co do zakończenia filmu...

Ceglas

Tak, poniekąd mogę się z tym zgodzić. Ale mam tu jednak logiczne wyjaśnienie chociażby na pytanie nr 2. Otóż ponad 4 lata rekiny były moim obiektem zainteresowań i co nieco o nich wiem. Odpowiedź na pytanie dlaczego rekin nie zabił Hoopera, gdy ten wypłynął z klatki jest prosta: rekin w "Szczękach" to żarłacz biały. Ten gatunek, z resztą jak wiele innych atakuje swoje ofiary podpływając od dołu. Jeżeli człowiek (czy inne danie) znajdzie się tuż przy dnie, żarłacz biały nie ma praktycznie szans na udany atak. Hooper zginąłby, gdyby pozostał przy powierzchni wody. Na dole (przy dnie) żarłacz biały musiałby atakować "od góry", a w jego przypadku - to niemożliwe.
Dziękuję. Film oceniam 10/10:) Pozdrawiam:)

ocenił(a) film na 10
hawkeye_tcz

W takim razie książka była przesadzona, ponieważ w książce Hopper ginie.

ocenił(a) film na 8
adas_demolka

Quint też ale chyba inaczej i rekin też

ocenił(a) film na 9
Ceglas

co do 1, to wg mnie Quint był zaburzony emocjonalnie, nie postępował logicznie.

ocenił(a) film na 8
panna_x_filmweb

Miał PTSD

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones