John Wayne świetnie wypada na ekranie dla niego warto obejrzeć ten krótki jak na western film.
Świetny podkład muzyczny dzięki któremu widz łatwo podąża za, ujmijmy to z lekka komediową historią.
Naprawdę przyjemny film na niedzielne po południe

Momentami zabawnie sie ogląda... Przyspieszone sceny walk albo poscigów, wszystko takie łatwe, banalne, proste... I sporo momentów, które raczej bawią - momentami mialem watpliwości czy to western, a nie komedia:)

Niezła historia, dobrze zagrana, może być

lat 30-tych klasy B, które wyniosły Wayne'a i pokazaly szerokiej publiczności. Gwiazdą stał się dopiero po "Stagecoach" ale lubie te jego stare filmy w których imponuje sprawnościa fizyczną i wigorem. W tym filmie bardzo realistycznie walczy wręcz - biorąc pod uwage że trenował tężyznę z myślą o pozostaniu zawodowym...