Tylko efekty bardzo dobre, no i mysz rowniez sympatyczna. Ale film za bardzo mi sie nie podobal. Rozumiem, ze to produkcja rodzinna, ale przez caly seans usmiech nie znikal z twarzyczek tej filmowej rodzinki (az mnie wykrzywialo) i sztucznie to wygladalo. No i koszmarny dubbing, chlopiec mial taka wymowe, ze prawie nie dalo sie zrozumiec, co mowi.
Ocena bylaby wyzsza, gdyby nie ta cukierkowatosc...
Wcale nie!
Uważam że film nei jest tylko dla dzieci chyba że dużych....
Dla małych dobry, bo jest uroczy, bezpretensjonalny, nie ma w nim scen przemocy...
Geena Davis jest idelaną ciepłą mamą, a Stuart naprawdę kochany i rozczulający. Może moja ocena jest dośc intantylna, ale film mi się podobał. Bardzo.
Cukierkowaty?
Jak chcesz zobaczyć film cukierkowaty to obejrzyj sobie "Opowieści z klonowego miasta" albo "Delfy". Oglądałam to razem z młodszą siostrą i nawet jej było niedobrze... A Stuart jest uroczy!
poprostu prawda chlamy,badziewie i dno - jak to gadają moi znajomi choć ja nie do końca jestem takiego zdania. Ale widziałem już lepsze filmy. A co de efektów to naprawde są dobre. Ogólnie nieudane to jest zabardzo.