Właśnie też tego nie rozumiem zbytnio mimo, że jestem dosyć obeznany z całym uniwersum i komiksami.
Ten film jest z jednej strony przyjemny, z drugiej to jeden wielki epilepsy alert
W świecie gdzie Pixar wypluwa z siebie dwa średniaki rocznie, a Dreamworks to jakaś sinusoida, Sony Animation trzyma fason, a przynajmniej ta główna dywizja od "Mitchellów" i pierwszego Spiderwersum właśnie :v
Widownia dzisiaj jest na poziomie tej świni w pidżamie Spider-Man. Ładne kolorki - łaaa, błyski, trzaski, to wszystko ją zachwyca i hipnotyzuje. Eksperci od woke siedzą z tyłu i szepczą - "murzynek pająk, ciapaty pająk, baba pająk, afro baba w ciąży pająk, cholo pająk, każdy pająk, więc na co komu ten białas".