jak dlal mnie rewelacja. na początku byłam sceptycznie nastawiona, bo uwielbiam j. casha. pozytywnie sie rozczarowałam. film jest długi, ale jak inaczej przedstawić życie legendy muzyki, w kilku minutach sie nie da. Phoenix jest wprost stworzony do tej roli, swoją drogą to sam piosenkarz wybrał go do filmu. Phoenixa cenie sobie juz od dawna, ale tą rolą mnie poprostu zabił. Oby więcej takich kreacji w jego wykonaniu. Obejrzę z penością jeszcze nie raz.