Oczywiście film to wybitne arcydzieło. Muzyka kostiumy i klimat robią wrażenie nawet po tylu latach. Jednak dla mnie wyznacznikiem dobrego kina są bohaterowie. Tutaj poboczne, nawet najmniej znaczące postacie są wielowymiarowe i posiadają wyraziste charaktery. A Tewje, wspaniale zagrany przez Topola, rządzi. Dla mnie osobiście jest jednym z najlepszych bohaterów filmowych. Ten cięty dowcip, analizowanie sytuacji, prostolinijność i zarazem olbrzymia mądrość życiowa składają się na charakter mleczarza. Sceną, która powoduje u mnie ciarki za każdym razem jest ta SPOILER......,kiedy po burdzie na weselu córki Tewjego, spowodowanym przez carskich żołnierzy, spogląda on z niedowierzaniem i uniesionymi rękoma ku górze, jakby pytając Boga, dlaczego to tego doszło. To pokazuje prawdziwą magię tego filmu.