O dziwo nawet mi się podobał. Fajnie, że zrobiono tu wszystko na poważnie, bez żadnych zbędnych, kiczowatych efektów, a wilkołak jest bardzo oszczędnie pokazywany.
Odpowiedni klimat zamku również udało się wytworzyć, niestety całość swoim schematem wygląda jak pierwszy lepszy slasher w zamku, no i szkoda, że nie ma w ogóle gore. Ogólnie oglądało mi się to znacznie lepiej, niż poprzednie trzy części.