Zgadzam się co do długości filmu. Oczywiście sam film był świetny, jednak ok. 12 lat rządów Aethelstana upchnięto w dwugodzinnym filmie... Niektóre wątki "rzucono", niektóre bardzo przyspieszono, żeby tylko zmieścić się w założonym czasie. Wielka szkoda, bo widziałam potencjał na znacznie dłuższe opowiadanie historii - przedstawienie panowania Aethelstana, armii Anlafa, co dalej z Finanem, dłuższe zakończenie dla Uhtreda... To była wspaniała opowieść na szósty sezon :) Nie wiem, z jakich względów zdecydowano się zrobić z tego film.

Czuję pewien niedosyt, ale oceniam film bardzo pozytywnie. Zaskoczył mnie Harry Gilby, który bardzo wiarygodnie kreował postać Aethelstana i aż się prosiło, żeby przedstawić jego historię bliżej i bardziej szczegółowo.

Co do wątku homoseksualnego - przeraża mnie fanatyzm osób, które zaniżają ocenę tylko z tego powodu.

No ja czekalem na ten film odkad zostal ogloszony i wlasnie bardzo sie balem, ze cos takiego zrobia (skroca historie). Niestety to zrobili i przez to pomineli kilka waznych i ciekawych watkow (Stiorre. Brak glebszego wytlumaczenia dlaczego przjaciel Athelstana wybral jednak druga strone, bez zadnych dylematow, etc.). Dalem poczatkowo 7/10, ale po chwili przetrawienia zmienilem na 6/10, ze wzgledu na to, ze serial naprawde byl super i zawsze wszystko wyjasnial. Przykladowo - Gdy juz w piatym sezonie myslalem - kurcze, zapomnieli calkowicie o najmlodszym dzecku Uhtreda. To nagle potrafili zaskoczyc i fajnie wyjasnic.

Jezeli dobrze pamietam, to Finan rowniez mial dzieci. Co sie z nimi nagle stalo? Tez zostaly zostawione na smierc glodowa? Troche malo rozpaczy z jego strony bylo po tej calej sytuacji (Wiem, nie bylo na to czasu w filmie - wlasnie dlatego uwazam, ze byl to blad, aby zrezygnowac z chociazby miniserialu wienczacego historie).

Akurat Uhtred odszedl tak jak chcial. Pozostawiajac po sobie spuscizne i wszystko w rekach czlowieka, ktorego wychowal, odchodzac samemu do Walhalli. Takze ten watek jak dla mnie nie najgorzej zamkneli.

Dodatkowo bym sie przyczepil do Aelswith. Wiem, ze juz byla wiekowa i raczej umarla w twierdzy Uhtreda, ale jednak jakas mini scena bylaby fajnym wtraceniem. Koniec koncow Uhtred w filmie powinien byc juz po 80 roku zycia. Przeciez od koronacji Alfreda do bitwy Brunanburh minelo 65/66 lat.

Poczytałam więcej na ten temat i mamy wyjaśnienie - miał być sezon szósty, który opowiadałby historię panowania Aethelstana i ostatecznego zjednoczenia Anglii. Niestety Netflix z tego zrezygnował, okroił też budżet (przez to w filmie nie pojawiły się niektóre postaci, w tym Aelswith, Eadith, dzieci Finana i Sithrica). Zgodzili się tylko na film, i cóż - twórcy mieli trudne zadanie, żeby w dwóch godzinach przedstawić tak wiele wątków.

Ja patrzę na ten film bardziej jak na dokończenie misji Uhtreda. Przysiągł pomóc w zjednoczeniu Anglii i całą historię pokazano z jego perspektywy. Od dzieciństwa do śmierci. Akurat w filmie, według mnie, to on jest na pierwszym planie, samo zjednoczenie Anglii to jakby tło dla jego historii.

Aczkolwiek chętnie zobaczyłabym cały sezon o zjednoczeniu Anglii i Aethelstanie.

Właśnie tak to sobie tłumaczyłem zanim przeczytałem twój post, bo Netflix jest znany z niedokończonych historii i kasowania dobrych seriali... Co do filmu przez to szybkie przechodzenie ze sceny do sceny to tylko ocenę 6 i to naciąganą można tutaj postawić, natomiast jedyny plus to faktyczne domknięcie historii uthreda i chociaż to się udało.