I bardzo dobrze, że ktoś w końcu odważył się podjąć temat seksualności osób
niepełnosprawnych.
Nie ma co robić z tego tematu tabu...
Brawa dla reżysera za odwagę ;)
a jakiej do tego trzeba odwagi? błagam, co drugi film albo serial zahacza o tematykę seksu mniej lub bardziej poważnie. Mozna od tego dostać wtórnej impotencji. Ten film mówi o seksie w sposób niebanalny i dlatego ma jakiś sens, ale nie jest odważny bo jest na czasie. Niepełnosprawni to dzisiaj modny temat, żeby zabłysnąć w towarzystwie, do tego bardzo lekkostrawnie pokazany kościół katolicki jako instytucja fajnego kumpla do zabawy a nie wymagająca od wiernych przestrzegania surowych zasad moralności.