Czy ja wiem? Lekko durny ten film, ale było tu kilka w miarę zabawnych akcji, najlepsi amisze.

Jedynie wspaniały GTO jest w stanie podnieść ocenę tego filmu, ale gdyby była taka możliwość, to dałbym jedynie 1.5, ale niech stracę i zaokrąglę :)

Ocenia to koleś który daje wyższe oceny takim "(s)hitom" jak "Och Karol", "Pacyfikator", "Taxi 3". Nie mam więcej pytań. Ten film w swojej kategorii czyli komedii to mocne 7/10

W swojej kategorii czyli - w pewnym specyficznym odłamie komedii - klasyfikuje się mniej więcej tak samo jak american pie. Całkiem niezły moim zdaniem.

Masz rację są różne rodzaje komedii tak jak różne jest poczucie humoru. Ten film bardziej mi się spodobał niż American Pie - którego nie lubię i dla mnie nie był śmieszny.

American Pie obejrzałem w wieku 18 lat co dziwne w towarzystwie starszego żonatego brata i nieświadomej matki którzy mnie zaskoczyli wizytą na samym początku pech chciał że w pokoju gościnnym, jak zobaczyli scene ze skarpetkami mieli trudności z przełknięciem śliny :D
brat głównego bohatera chyba występował w American Pie i był synem pewnej matki ;D
na ile pamiętam tamten film i niezbyt dobrze oceniam kolejne jego częsci to sekspedycja wypada nieźle uważam że zasługuje na miano następcy american pie - takie czasy podobne bardziej świadome podejście, sekspedycja jest troche bardziej moralizatorska, jest troche bardziej...
komedią romantyczną a nie poprostu kinem dla nastolatków(średnio pasuje do naszych nastolatków - galerianki też ale jednak..taka nasza rzeczywistość)
mogła by być inaczej zrobiona, amisze są zbyt młodzi i to psuje sarkastyczny klimat chociaż gra go znakomicie
film ma niezły dystans do tematu żarty żartami ale każdy marzy o czymś podobnym o co jest jeszcze trudniej niż o inicjacje
film może nie jest super ambitny, skomplikowany czy porywająco śmieszny ale gniot to przesada
mimo wszystko ten film inteligentnie ośmiesza ocenianie po pozorach