Oczywiście,że film może nie przypaść do gustu jeśli ktoś zaczyna oglądać ten film z nastawieniem na komedię romantyczną.Jednak dla mnie to komediodramat bardziej w stronę dramatu.Zgadzam się z Tobą odnośnie obelżywego słownictwa.Jednak trzeba wziąć to pod uwagę,że młodzi ludzie w okresie dojrzewania takich określeń ozywają czy to w naszym czy innym kraju.Sam kiedyś bylem młody i pamiętam co w sprawach seksu słyszało się wokoło.Jednak teraz ze względu na szeroko dostępną pornografię dla młodzieży słownictwo jest bardziej wulgarne.Niespełniony nauczyciel w filmie chciał oduczyć tego młodzież,chciał aby uczyli się wszystkiego o seksie na zajęciach z edukacji w cywilizowany sposób i bez pornograficznej wulgarności.Dużym plusem w filmie jest muzyka.

Liczyłam na coś innego, na pewno na coś więcej niż to, co wyżej wspomniałam.
Nauczyciel wychowania seksualnego pracujący z trudną młodzieżą - nawet w postaci komedii szło to zrobić o wiele lepiej, a przede wszystkim, z klasą.
Rynsztok, mimo że powszechnie używany przez młodzież i nie tylko, nie jest czymś, co należy podnosić do rangi chluby.

A kto tu podnosił to do rangi chluby? Język używany w filmie jest powszechnie stosowany wśród młodzieży. Może gdyby edukacja seksualna była należycie prowadzona w odpowiednim wieku to wyglądałoby to inaczej. Boli to, że wyrazy odnoszące się do seksu są odbierane jako rynsztok i urażają niektórych. Film może nie jest najwyższych lotów, ale całkiem przyjemnie się oglądało. Do tego poruszony temat jest na czasie i bardzo ważny.

Gdzie go można obejrzeć???????