Z takim sposobem kręcenia i opowiadania filmu się jeszcze nie spotkałem. Nie ma ani jednego "normalnego" ujęcia, z dobrze nam znanym planem i kamera, tylko wszystko za pośrednictwem kamerki z laptopa oraz z poziomu pulpitu. Jest to ciekawe, niecodzienne, ale do wykorzystania tylko w tego typu produkcjach. Oglądało się naprawdę z zaciekawieniem, bo niejako sami jesteśmy uwikłani w śledzenie poczynań głównego bohatera.