Nie mam pojęcia jak to jest możliwe, że wszyscy tak ubóstwiają ten wcale nieponadczasowy film mówiący o paranoi. The Conversation jest po prostu nudny jak księgowość.
Też się zawiodłem. Pewnie dlatego, że się za bardzo na to nakręciłem. Nudny, bezpłciowy główny bohater. Sam film jest strasznie rozwlekły, tę samą historię dało by się zmieścić w góra 1 godzinie. Przez to nieco się dłuży. Przynajmniej mi.
STO na STO ,
czyli sto filmów na stulecie kina .
Miejsce 66 .
https://pl.wikipedia.org/wiki/Sto_na_sto,_czyli_sto_film%C3%B3w_na_stulecie_kina
"film mówiący o paranoi" ??? Nic dziwnego, że nie masz pojęcia jak to jest możliwe, że wszyscy tak ubóstwiają ten film. Nie masz pojęcia o czym jest...
Nie wszyscy. A z pewnością większość która oglądała ten film przed rewolucja technologiczną jaka nastąpiła w ostatnich 20 latach miała prawo patrzeć na ten obraz pod innym kątem. Gdybyś ten film obejrzał w 1985 roku naturalnie że oceniłbyś go wyżej, gdyż Twoja świadomość calej kultury masowej byłaby o niebo mniejsza. Ale to prawda, moim zdaniem brakuje w nim czegoś żeby nazwać go ponadczasowym. A może się mylę ?
Polecam w tami razie dużo łatwiejsze w odbiorze:
"SYNDYKAT ZBRODNI" Alana J. Pakuli
https://www.filmweb.pl/film/Syndykat+zbrodni-1974-10716
"TAŚMY PRAWDY" Sidneya Lumeta
https://www.filmweb.pl/film/Ta%C5%9Bmy+prawdy-1971-10070
"TWARZE NA SPRZEDAŻ" Johna Frankenheimera
https://www.filmweb.pl/film/Twarze+na+sprzeda%C5%BC-1966-9412
"CZERWONA LINIA" Sidneya Lumeta
https://www.filmweb.pl/film/Czerwona+linia-1964-106622
Zauważyłem, dlatego lepiej nie produkuj się w internetach a głupotę chowaj w majtkach.
Dokładnie tak. Najgorszy rodzaj "polańszczyzny". Te irytujące powtórzenia, te typowe rozwiązania lat 70tych, ta scenariuszowa nuda i realizacyjna monotonia.