Jeden z najbardziej poruszających filmów jakie było mi dane oglądać. Dotarłam do niego dopiero teraz na festiwalu filmowym w Cieszynie(w sumie 13 lat od premiery...)i jestem w szoku. Jest to jeden z tych filmów, które nie pozwalają na obojętność. Bardzo ciężki ale pomimo tego wart "przeżycia" go.
Ja go oglądałam daaaawno temu, przez przypadek w telewizji i pamiętam, że też zrobił na mnie ogromne wrażenie, stąd moja obecność tu:) muszę koniecznie obejrzeć go jeszcze raz, po tak długim czasie.
Teraz jestem akurat pod wpływem filmu "Wszystko za życie" (Into the wild), goraco polecam jak również film "Głową w mur".
Pozdrawiam:)