pewnie w filmie chodzi o jakis glebszy przekaz ale przycmiony jest on niedorzecznoscia niektorych sytuacji. 2 raz bym juz nie zobaczyl
Reżyser pewnie uważa, że jak pokazuje twarz głównego bohatera jak myśli..., to widz też będzie w tym momencie myślał. I zrobi w ten sposób film dla myślących.
No, i masz! Z Tobą mu się nie udało ;)
To jest film o tym, że gdy nie ma nadziei, wszystko traci znaczenie, nawet życie. Nie ma miejsca na współczucie, empatię, altruizm, solidarność... Sens mogłaby nadać miłość, ale i ona umarła. Ostatni powód, dla którego główny bohater ma jeszcze jakiś cel, to pochowanie ukochanego psa. Co zresztą wyjaśnia tytuł filmu i determinację tej postaci w dążeniu do odzyskania samochodu.
BTW - doskonały dobór środków wyrazu, buduąjcych atmosferę i podkreślających sens (choć precyzyjnie należałoby powiedzieć raczej: bezsens...)
Wiem o czym jest film, mimo iż przespałem kilka fragmentów, pewnie też ten, który mówił że pies ma na imię Rover, ale dzięki, że przypomniałeś bo już go prawie zapomniałem.