Żywot Briana nakręcony parę dekad wcześniej wyszedł lepiej. Warto dodać, że zrobiony o wiele tańszym kosztem i chałupniczą wręcz realizacją kłującą w oczy. Mimo dobrych chęci - lekkiej kpiny z biblijnych postaci, w szczególności zaś dosłownemu braniu biblijnych opowieści, Rok Pierwszy wyszedł tak sobie. Gdyby odłożyć na bok osadzenie w luźno powiązanych ze sobą wątkach biblijnych, zostaje sprośna komedyjka z typowymi żartami o seksie i pierdzeniu. Kiedyś takich produkcji było na pęczki. Oglądając ten film w 2021 mam wrażenie, że to ciut inna epoka. Obejrzeć i zapomnieć, nie sądzę, żebym wrócił do tego filmu.