Gdyby nosił stygmat "USA", gdyby wystąpili w nim znani amerykańscy aktorzy, zdobyłby, również na tym forum, niemałe powodzenie. Bo to jest, lekki, dobrze zrobiony, dobrze zagrany film z gatunku "filmu familijnego" jak nazywają go Francuzi. Bardziej obyczajowy niż komediowy, z kilkoma poważniejszymi przesłaniami, nie tylko moralnymi. Dla mnie, ojca dwóch dorosłych dzieci najważniejsze z nich to: "dzieci są w życiu najważniejsze". Nie kariera, nie osiągnięcia, nie pozycja, nie mówiąc o takim drobiazgu jak zgromadzone pieniądze. Właśnie dzieci. I drugie ważne przesłanie. Człowiek może się zmienić pod wpływem okoliczności, także na lepsze. Gorąco polecam ten film