Zacznę od tego, że te złote maliny to jakieś nieporozumienie! A muzyka-przecież jest rewelacyjna i uważam, że to atut tego filmu! Natomiast co do tej ciekawostki - w finałowej walce Rocky'ego z Ivanem zwróciłem uawgę na jedną rzecz, a mianowicie ilość ciosów Ivana prosto w głowę Rockiego (pomijam te w korpus, natomiast zablokowany nie był chyba żaden). Dodam jeszcze, że w scenach z pomiarem siły ciosu Drago na początku filmu oraz podczas treningu przed finałową walką pokazano, że jego siła ciosu jest 3 razy większa niż przeciętnego pięściarza! Otóż podczas całej walki Ivan oddał (z tego co było pokazane gdyż niektóre rundy pokazane były w urywkach) czystych, niezablokowanych ciosów prosto w głowę Rocky'ego 197! Tak, 197! Podejrzewam, że przy takiej sile 2 lub 3 by wystarczyły do ciężkiego knockdownu :) Po takiej ilości ciosów głowa powinna chyba eksplodować:) Sam Stallone podczas kręcenia ostatniej części (w której sceny walki są o wiele bardziej realistyczne z udziałem prawdziwego pięściarza a dużo ciosów oddawanych było na serio!) podśmiewywał się z tej walki i dlatego zdecydował że należy to koniecznie poprawić. Tak czy inaczej film jest świetny! :)
Ivan Drago zabił człowieka w ringu i się jeszcze cieszył zamiast mieć wyrzuty sumienia o.O
Walka też nie była realistyczna, Rocky też powinien zginąć skoro przyjął tyle na twarz bez obrony.
Ale mimo wszystko walka była świetna i emocjonująca. Tylko ta amerykańska propaganda w filmie...
Dziwisz sie? To bolszewik, im od dziecka mówiło sie, że Amerykanie to najgorsza zaraza jaka może być... Nienormalne bylo to, że powiedzial iż chce wygrać dla siebie (w ojczyznie proletariatu nie do pomyslenia) i, ze sowieci zaczeli kibicowac rockyemu.
nie zapominaj ze to Rocky Balboa :D z najtwardsza glowa jaka znal Apollo Creed ... ;p Łeb twardszy od kokosa :)
Dokłądnie , Rocky miał niesamowitą czaszkę . Poza tym pamiętajcie o tym , że to jest pomiar siły pierwszego uderzenia . Przecież oni się męczą strasznie na tym ringu pod koniec te ciosy nie są juz takie ostre , ale bolą rany . Film to film mnie bardzo poruszyła część IV i jest to moja ulubiona część
aczkolwiek , jak dzisiaj tak sobie sama walke ogladalem to ostro przesadzili z tym ze ruskie zaczely Rocky'ego na rekach nosic po wygranej walce :D
no i tez troche polecial po bandzie z tym "everybody can change" :p
Ten film jest według mnie BEZ-NA-DZIEJ-NY ! Typowa propagandowa papka i nic poza tym. Zauważcie, że w pierwszej części Rocky przegrał z Apollem bardzo niewielką różnicą punktów, w drugiej mało co nie zremisował, w trzeciej Apollo uczył go, trenował, był jego nauczycielem. Można zatem powiedzieć, że byli sobie mniej więcej równi, bo jeśli dobrze zrozumiałem, to w poprzedniej części Rocky zakończył swoją karierę, więc również miał przerwę. Dziwi mnie wobec tego, że w pojedynku z Drago, Apollo padł w pierwszej rundzie, natomiast Rocky pobił Rosjanina w piętnastej i był jeszcze w na tyle dobrym stanie, że zaczął "nawracać" Sowietów, a co gorsza odniósł w tym pewien sukces :P Jak dla mnie żenada i przerost formy nad treścią, bo oprócz najgłupszych głupstw jakie można było wymyślić, ten film, w przeciwieństwie do części poprzednich, do których jest jedynie nieudolnie upodobniony, nie przedstawia niczego.
P.S: A ten numer z robotem rodem filmów sci-fi rozwalił mnie na lepiej niż Drago Apolla ;)
Pozdrawiam!
wolalbym zeby Apollo wpadl w jakas spiaczke ale nie zeby zaraz umierac ... mimo wszystko film u mnie ma wyjatkowe miejsce
Jeszcze się nie nauczyliście, że niektóre filmy (90%) ogląda się z przymrużeniem oka?
Poza tym to Apollo wyszedł na walkę, bez żadnego przygotowania, a Rocky widziałeś jak trenował :P
Według mnie Rocky wcale nie miał przerwy, gdyż jak pewnie zauważyłeś Rocky I, II i III, są ciągiem i IV część też się dzieje zaraz po wydarzeniach z III.
Mnie chyba ta walka najbardziej emocjonowała, ale nie ze względu na jej realizm, tylko zżycie się z Rocky'm po obejrzeniu poprzednich części.
kolego chyba pomiędzy 3 częscią a 4 są dwa lata różnicy bo w 3 Mickey i pózniej Apollo mówią o walce z Rockim 3 lata temu a w 4 dowiadujemy się że Apollo nie walczył od 5 lat więc miał przerwe mniejszą ale zawsze
Ale przecież IV zaczyna się w momencie gdzie kończy się III. Potem Rocky przyjeżdża do domu z podbitym okiem po czym mówi synowi, że zrobił mu to przyjaciel czyli Apollo na tym sparingu. Nie ma tam żadnego odstępu. To są po prostu niedociągnięcia, których w tej serii wiele. Tak samo rocznica ślubu z Adrian się nie zgadza. A już największy błąd zrobili w V jak Rocky wraca z Rosji, a jego syn nagle jest starszy o kilka lat.Trzeba to po prostu traktować z przymrużeniem oka i tyle ;p
Rocky po prostu wracał 3 lata do domu po sparingu z Apollo, i 5 lat z Rosji :D. Tak samo Duke w V części, cały siwy był w szatni po walce Rocky'ego z Drago. Więc albo osiwiał z wrażenia i stresu podczas walki lub schodzili do szatni parę lat :D
Swoją drogę ciekawe kto wygrał ten sparing.. Sądzę że Apollo mu się zrewanżował...
Każda część zaczyna się przypomnieniem "finałowej" walki z poprzedniej części natomiast scena walki sparingowej Apolla i Rocky'ego rozpoczynająca Rocky IV mogła mieć miejsce np 2-3 lata po walce Rocky'ego z Clubber'em Lang. Nie zmienia to faktu, że kilka niedociągnieć tam jest, chcociażby wiek syna.
Ale kto powiedział że " 3 walka między Apollem a Rockym " była tuż po 2 walce z Clubberem Langiem ?
Nie wiem który jesteś rocznik ale te filmy wszystkie były podobne i za to jej kochamy a rocznik który właśnie to oglądał był taki jak tutaj jest przedstawiony czyli nieważne ile masz pieniędzy jaką techniką trenujesz czy jaką techniką władasz ty możesz pokonać każdego jeśli tylko tego bardzo chcesz. I możesz osiągnąć wszystko. A że trochę to pod kolorowa li no wybacz to przecież czwarta część
W poprzednim Focusie był artykuł na ten temat: w filmie drago dysponuje siła ciosu równą 3870 kg, osiem razy więcej niż faktyczny rekordzista, Frank Bruno- 574 kg. Przyspieszenie generowane przez cios Drago to 321 G, do zabicia człowieka potrzeba 200 G, czyli Drago zabiłby jednym ciosem z prawdopodobieństwem 160%.
Taką taktykę miał Rocky, zmęczyć rywala przyjąć najcięższe baty na twarz i kiedy oponent jest na wyczerpaniu Stalion rusza z zabójczą kontrą.
I polecam przypomnieć sobie pierwszą część, kiedy Mickey pokazuje RB swoje zdjęcie z czasów, kiedy sam boksował. Rywal go zmasakrował, i zresztą nos łamany nie raz. Szkoła Micka, "Mighty Mick". ;) Testowane na Apollo, Langu i Drago. Wszystko oczywiście należy traktować z lekkim dystansem. :)
To tak jakby stanął do walki z facetem z rewolwerem. "Przyjmę na twarz 7 strzałów, a kiedy skończy mu się amunicja, ruszę z zabójczą kontrą" ;)
e tam, robot to taki easter egg, żarcik ze strony twórców, akurat to należy traktować z przymrużeniem oka :)