Powiedział kiedyś Pan 'czekajcie, a doczekacie się' ;) No i doczekałam się... dobrego filmu o rewolucji amerykańskiej. Bo trudno napisać o 'Patriocie', zresztą o tym samym z grubsza, że jest dobry, toż to profanacja niemal. 'Patriota' to chłam, kicz do kwadratu i idiotyzm goniący idiotyzm, a tu mamy naprawde zgrabną historię bez PATOSU. A właśnie, gdzieś przeczytałam, że Amerykanie nie kupili tego film, bo był ... za mało patetyczny. Hehehehe, wybuchłam śmiechem. Jeśli tak uważają Amerykanie, to musi być dobry film. I jest. Świetna fabuła (że jakiś tam niepiśmienny facet zostaje wmieszany w wojnę, od której ucieka jak może, ale synuś mu nie da zaszyć się w ciepłym kącie-niby podobne do w/w, ale bez nadętego Gibsona, który w każdej scenie wygląda jak z krzyża zdjęty męczennik wolności), świetny Al Pacino (to akurat chyba nie dziwi), nareszcie realistycznie pokazane tło (scena już po zwycięstwie, gdy ktoś tam krzyczy "odsuń się, czarnuchu", a tamten "my też chcemy życ w wolnym kraju", czy jakoś tak, vide-motyw Murzyna w 'Patrocie'). Gdzie "Patriota" ze swym łzawym sentymentalizmem, schematami, wylewającą się głupotą i w ogóle amerykańskimi kompleksami. Jedyne, czego nie mogę przebaczyć twórcom, to finał. Optymistyczny do obrzydzenia i taki pompatyczno-amerykański. Ale to pikuś, cały film jest świetnie zrobiony (no, plenery, muzyka, aktorzy) i nie-naiwny w odtwarzaniu historii USA. Pogratulować i nic tylko oglądać;-)
;););)
Hahahahha- film nie jest naiwny? No fakt. Znacznie gorzej bowiem- jest demagogiczny i...dawno nie widziałam takiej schematyczności. Rozumiem że Amerykanie nie mają bogatej historii swego kraju, ale aby swe kompleksy wyrażać w takich filmach to budzi litość. Dobrze że tylko koniec Cię zmierził...tyle że ten klimat mamy co chwilę. Słabiutki filmik z rewelacyjna realizacją. Oczywiście- jakiś obraz historii daje, ale tylko fragmentaryczna wizualizację. Zapewniam że więcej dowiedziałabyś się czytając o tym okresie. Pozdrawiam:)
film jest produkcji europejskiej, Amerykanie nie przyłożyli do tego filmu nic poza obsadą, między innymi dlatego też film okazał się klapą, bo Amerykanie są za głupi żeby zrozumieć europejskie kino