Ja tam czekam z niecierpliwością, po filmach z Alice nic gorszego nie będzie. A może warto dac szanse? Nie można mieć wszystkiego. Mi się podoba, że jest dużo sxen odwzorowanych z gier. Co do części się zgadzam, fajnie jak by zrobili np 1 z residenta 1 i druga część z residenta 2. No ale cóż. Nie ma co wybrzydzać. Ja to bym chciała aktorów z cut scenek z pierwszego residenta dla mnie to jedyni oryginalni

Jeżeli chodzi o filmy aktorskie to raczej dalej pierwsze RE z 2002 będzie No1. Jeżeli chodzi o przystępność do gier to ten film ma szanse stać się numerem jeden i pobić wszystko co było wcześniej. Jednak wydaje mi się, że film za dużo chce pokazać w jednym filmie przez co może wyjść z tego takie "wszystko i nic" - gdybym się nie interesował, to pomyślałbym że to film NETFLIXA dosłownie, ale aż dziw mnie bierze że SONY to robi i że np: CGI są takie słabe. Aha no i byłbym zapomniał, Albert Wesker aktor do postaci też całkiem OK dobrany. Ale ogólnie casting do najlepszych nie należy. Na pewno da się szanse, ale już teraz nie ma co robić sobie nadziei na jakiś HIT czy B. Dobry film. Chyba jedyne co ratuję tą produkcję, to właśnie wierność grą, dlatego go obejrzę.

"Mi się podoba, że jest dużo sxen odwzorowanych z gier. "

Tylko po co w takim razie oglądać film, skoro już i tak dobrze pamięta się te sceny z gier? Strata czasu.

Trochę nie łapię tego hejtu na ten film. Sześć części filmów, które do tej pory powstały, to śmierdzące padliny, które nie są dobrymi filmami nawet, gdy traktuje się je osobo, bez związania z marką. No, może część pierwsza jeszcze od biedy będzie filmem oglądalnym - ale wciąż nie będzie do dobra produkcja.

W reboocie widać póki co pewne przesłanki, że będzie lepiej. Poza wyjątkowo kiepskim castingiem, to generalnie jest parę pozytywów. Po pierwsze, film będzie dużo wierniejszy materiałowi źródłowemu niż gówna Andersona - jest i posiadłość i posterunek policji. Po drugie, jest trochę odniesień do scenek z gier.

Chociaż w sumie casting w poprzednich filmach też był beznadziejny. Główną rolę grała kłoda drewna znana jako Milla Jovovich. W pozostałych rolach Carlosa grał Arab, Chrisa Redfielda to beztalencie z Prison Breaka, a Alberta Weskera jakaś kolejna kłoda drewnia. Tam tylko Sienna Guillory jako Jill była fajna.

Ale większości osób tamta obsada nie przeszkadza bo jest Mila która się wzięła z du%$$# . Ja czekam na film i bardzo chętnie go zobaczę

Większości osób komentujących albo jeszcze się nie urodziła, gdy premierę miały Residenty Andersona, albo ich w ogóle nie pamięta, bo to było 20 lat temu :)

Jakby te skomlacze filmwebowe miały lepszą pamięć, to przypomniałyby sobie jak tam beznadziejne były postacie filmowy. Były i fatalnie zagrane i fatalnie dobrane (do dziś nie wiem kto wpadł na pomysł wyciągnięcia gdzieś z jakiejś szafy Wentwortha Millera) i przede wszystkim fatalnie napisane.

Jestem po seansie i niestety trafiłeś z prognozą w 100%.