Myślę, że ten film to zabieg, który ma ocieplić wizerunek królowej. Nie wiem, w którym roku ma miejsce jego akcja, ale nie wydaje mi się, że przed 39, a w 39 właśnie Elżbieta (mając 13 lat) poznała swojego przyszłego męża, w którym ponoć szybko się zakochała. Czy wdawałaby się w romans zakochana w Filipie... nie wydaje mi się. Chociaż kto wie ;)

Jakkolwiek by nie było - film jest ciepły, lekki i wzruszający. Bardzo dobrze bawiłam się na pokazie przedpremierowym i szczerze polecam, jeśli ktoś ma ochotę na miły wieczór. Fajna fabuła, niemęczące dialogi, ładnie opowiedziana historia - czego chcieć więcej od komedii romantycznej? :) Myślę też, że to jeden z takich filmów, do których od czasu do czasu można wrócić podczas babskiego popołudnia albo relaksu z maseczką. :)

Jestem fanką rodziny królewskiej, nie lubię ich jako, ale się interesuję się nimi, jako dynastią, także na pewno obejrzę :) dzięki za polecenie :)

http://film.onet.pl/zwiastuny/randka-z-krolowa-polski-zwiastun/qwsh5q

film częściowo oparty jest na faktach. akcja dzieję się w 1945 roku w dniu zakończenia wojny w Europie. księżniczka Elżbieta i jej siostra faktycznie w dniu zwycięstwa wyszyły z pałacu i świętowały razem z innymi ludźmi na ulicach Londynu, ale już przygodny księżniczek, które można zobaczyć w filmie, to jedynie wymysł reżysera .

Dokładnie. Elżbieta poznała Filipa, swojego przyszłego męża, w 1939 r. i oboje szybko wpadli sobie w oko. Mimo nieprzychylności rodziców księżniczki, zaręczyli się latem '46; oficjalnie ogłoszono to rok później, a kilka miesięcy później wyprawiono ślub. Akcja filmu - co podane jest na samym początku - to maj 1945 r., a więc okres, gdy była już zaangażowana uczuciowo w związek z Filipem.

Może prawda może nie, ale były słowa ..Mam kogoś, ale jest za granicą..