że przynajmniej w książce Ptasiek to tylko alter ego Al'a, i się okazuję, że to Al tak naprawdę jest
czubkiem?
Btw. Oglądając ostatnią scenę, myślałem, że będą jakieś pierdoły i rzeczywiście poleci... A tu miła
niespodzianka :)
Dlatego żałuję, że nie nakręcono 2 części, chciałabym zobaczyć jak to rozwiążą, ale raczej nie ma już szans na to :(
A szkoda.
Książka "AL" (obrzydliwe tłumaczenie) to dla mnie całkiem odrębna już powieść. Wole Ptaśka jako kogoś realnego, a nie jakieś alter ego Alfonso. Wątpię, żeby Wharton pisząc Ptaśka uważał go tylko za wytwór wyobraźni drugiego bohatera. Po 20 latach czytania 54364 razy Ptaśka wpadł sobie na pomysł, że zaskoczy świat i umniejszy role Ptaśka. Mi nie bardzo ten pomysł przypadł do gustu, ale próbować było warto...
Po pierwsze zawsze bałam się obejrzeć ten film. Nie wiedziałam czemu. Przeleżał na półce ponad 20 lat. Książki nie czytałam. Wiem, że Twoje wpisy są sprzed wielu lat, ale obejrzałam film dzisiaj. I ewidentnie od razu myślałam o tym, że Ptasiek jest alter ego Al'a. Ostatnia scena mnie w tym utwierdziła. Dlatego mam zapytanie, czy czytając książkę czujesz iż Al=Ptasiek, czy dopiero kolejna to wyjaśnia? Bo jeśli tak, to film zdaje się lepszy niż pierwowzór.
Czytam sobie właśnie tego "ALa" i, kurde, też nie mogę tego przetrawić. Al był przezabawny z tym swoim charakterkiem i poczuciem humoru, a w Ptaśku to się dosłownie zakochałam. Uśmiercenie dwóch takich cudownych bohaterów za jednym zamachem po to, by stworzyć cukierkowatą historię miłosną - toż to zbrodnia. A kiedy AL i Althea zaczęli mówić na dwa głosy, to myślałam, że mnie coś trafi. W dodatku mam wrażenie, że takie zakończenie "Ptaśka" traci w dzisiejszy czasach, kiedy po Fight Clubie i podobnych filmach takie historyjki z alter ego na niewielu robią wrażenie. A takich pięknych w swojej prostocie opowieści o przyjaźni ludzi z krwi i kości zawsze jest za mało.
A końcówka filmu jest faktycznie świetna. :) Daje więcej nadziei na "cudowne niespodzianki" w życiu niż połowa "ALa".
Książka "AL" jest nawet, nawet (co nie zmienia faktu, iż pomysł z Ptaśkiem jako alter ego jest bezsensowny), ale do momentu pojawienia się jego ukochanej... Czytałam tylko, żeby dokończyć książkę, chociaż byłam z lekka zniesmaczona.
Mógłbyś oznaczyć ten komentarz, ze zawiera spojler? Przez Ciebie dowiedziałem sie jaka jest końcówka w połowie czytania ksiazki.