Dzisiaj obejrzałem ten film po raz pierwszy. Nigdy jakoś nie mogłem się do niego zebrać, mimo że uwielbiam retro thrillery i filmy grozy. Żałuję, że nastąpiło to tak późno ale lepiej późno niż wcale. Psychoza to genialny film. Łączy w sobie trochę horroru i thrillera. Historia nie nudzi ani na chwilę. Pomiędzy scenami, które trzymają napięcie mamy sceny, które budzą w nas ogromną ciekawość, odnośnie tego co się zdarzy i tego, jak się ta historia zakończy. Zakończenie właśnie dość mocno zaskakuje. Prowadzenie historii jest tak skonstruowane, że nie spodziewałem się takiego finału, jaki nam ten film serwuje. To na pewno ogromny plus tego dzieła. Psychoza nawet dziś świetnie się broni. Wiadomo, są tu różne archaizmy jak przesadne emocje bohaterów czy brak dokładniejszych ran na ciałach ofiar ale można na to przymknąć oko. Na ogromną pochwałę zasługuje tutaj kreacja Anthony'ego Perkinsa. Odegrał tutaj swoją rolę naprawdę dobrze. Słowami zakończenia: Jeśli ktoś zwleka z obejrzeniem tego filmu, nie czekajcie dłużej. To wciąż kawał mocnego kina.