jest nasze społeczeństwo 7,2 to 72 % bezmózgowej struktury. Dzieci to lubią,bo im to wsuwamy. 0/10
Nie będę marnował swoich nerwów na ciebie. Po prostu powiem tylko tyle: pomyliłeś serwisy. Idź oglądać Włatców much. Ta "bajka" idealnie pasuje do twojego poziomu (widać zresztą po twojej ocenie). Nie masz zielonego pojęcia o produkcjach Walta Disneya.
kazda bajke wsuwamy dzieciakom kolezko. Lepiej niech oglada sympatyczna i mila bajke z Kubusiem Puchatkiem niz te popieprzone stwory i potwory :p
Kubuś Puchatek jest postacią na tyle ciekawą intelektualnie, że doczekał się opracowań z dziedziny filozofii. Przykładem jest książka "Kubuś puchatek i filozofowie" Johna Tyermana Williamsa.
A także Benjamin Hoff: "Tao Puchatka" i "Te Prosiaczka", czyli twórczość zachodniego taoisty. Według niego Dźwiedź to idealny "nieociosany kloc", a Proszczok odnajduje w sobie cnotę Te i w ogóle jest ulubieńcem autora jako postać dynamiczna :) Książki są słodkie, jedyny niemiły zgrzyt to tłumaczenie inne od tego, do którego przyzwyczaiła nas Irena Tuwim...
Zgoda, jeśli masz na myśli tę hamerykańską podróbkę pt. "Nowe Przygody Kubusia Puchatka". Kicz straszliwy. Oryginał jest naiwny, ale niezepsuty.
Chodzi o ten serial puszczany w latach 90. jako Wieczorynka? Mi się to akurat podobało tak samo jak pełnometrażowy film z 1977.
Mnie kiedyś też, ale kiedy spojrzałam na to z dystansem, jako osoba dorosła, wyszło mi, że stara wersja, choć naiwna, miała swój czar, ciepło i świeżość, a nowa była strasznie przekombinowana, zwłaszcza późniejsze odcinki jakieś sztuczne, "niepuchatkowe", ciągnięte na siłę. To już nie jest to samo... Sam pan Milne i jego rodzina byli niezadowoleni z tego, jak Disney i inne pasożery robią z mądrej bajki odgrzewany kotlet. Poczytaj recenzję "Koszmar w Stumilowym Lesie".