Wilk to gatunek zanikający. Twórcy nie mieli czym straszyć to wymyślili "syntetyki". Rozumiem, że to zachęci ludzi do dalszego trzebienia zdziesiątkowanego gatunku.

te wilki to jego demony z przeszłości, jego rany, jego słabości, jego cierpienie, tragedie i wszystko co złe, co mu się przydarzyło, film pokazuje to co działo się w głowie gł. bohatera, a w którym momencie to już tylko kwestia interpretacji, czy to było w momencie gdy próbował odebrać sobie życie, czy po prostu wtedy kiedy o tym myślał, takie jest moje zdanie na temat tego filmu, wilki mają tu drugorzędne znaczenie, ich wielkość i siła są celowo spotęgowane, dlatego że człowiek w walce z demonami jest na przegranej pozycji, wilki są symbolem, metaforą, co nie znaczy, że nie istnieją i ich nie było :) "a we mnie samym wilki dwa, oblicze dobra oblicze zła, walczą ze sobą nieustannie, wygrywa ten którego karmię". W literaturze, kulturze, muzyce często wilki były właśnie takim symbolem. Tak jak już pisałem każdy może mieć inną interpretację tego filmu, ale według mnie rozpatrując ten film jako zwykły thriller nie zasługuje on na więcej niż na 6. Dlatego nie dziwię się że tak wielu ludzi którzy po prostu nie rozumieją jest zawiedzionych. Zawiedzionych nielogicznym zachowaniem, wilkami i innymi pobocznymi kwestiami. Kiedy pojedyncze wilki atakują człowieka, doświadcza on bólu, ale przeżywa, jest zraniony, smutny, zły. Po drodze giną "inni" ludzie. W tym filmie to inni pasazerowie samolotu. Moga to byc przyjaciele, rodzina itd. W momencie gdy wszystkie zaatakuja stadnie, zazwyczaj jest to po prostu za duzo. A wilk alpha jest nasza najwieksza slaboscia, nasza pieta achillesowa. Moze to byc zdrada lub smierc osoby dla ktorej zylismy. I ta walke toczyl gl. bohater przez caly film. Mam nadzieje, ze chcialo sie to komus czytac. Pozdrawiam

Hmm ciekawa interpretacja. Mój komentarz do tego filmu jest już wiekowy i słabo pamiętam ten film. Jednak nie próbowałem potraktować wilków jako metafory,być może zbyt pobieżnie odebrałem ten film. Chyba dlatego mnie tak drażniła "sztuczność" wilków bo zdaję sobie sprawę jak wiele gatunków zwierząt już wykończyliśmy i samo patrzenie na zwierzęta w naturze jest niesamowite. Uważałem,że wszelkie efekty specjalne są zbędne jeśli filmujemy naturę, no ale teraz widzę trochę inny punkt widzenia dzięki Twojej interpretacji.

Od siebie dodam jeszcze tylko, że prawdopodobnie, ale tylko PRAWDOPODOBNIE, cała "główna" walka z wilkiem alpha działa się właśnie w momencie gdy gł. bohater przykładał sobie broń do głowy aby się zastrzelić, i tak samo jak nie wiemy czy "pokonał" wilka (dobrze wiemy, a raczej przeczuwamy, że raczej nie), tak samo nie wiemy czy pociągnął za spust i czy się zastrzelił z powodu śmierci swojej ukochanej. Oglądając to dzieło, ten film właśnie w podobnym tonie, patrząc na niego w tym świetle można dostrzec wiele nowych detali i smaczków, i bardziej go docenić. Z drugiej strony jest wtedy bardzo przygnębiający więc nie wiem czy poleciłbym go komuś na jesienne wieczory.

Znasz sie na "biologii wilków"?

nie znam się ale wilki z tego filmu to cos zupelnie innego niz widzialem na filmach przyrodniczych. Jak dla mnie pozbawione realizmu. Ale to film fabularny i reżyserowi wszystko wolno.

Mi sie tez tak wydaje, a troche sie tym interesuje, i niestety na wikach rezyser nie poprzestal.