niemowlak. I tak się tułają przez cały film, skazani na siebie. Ona emocjonalnie nie gotowa na dziecko, młodziak z bagażem problemów, ale mądrzejszy i doroślejszy niż napotkana kobieta. Takie poznawanie siebie w ciągu półtorej godziny, co momentami nudzi i jakoś męczy. Scenariuszowo pod koniec dziwne zabiegi, które chyba coś nie sklejają w całość tej opowieści.