Najbardziej surrealistyczny film jaki widziałem. Ludzie mają tutaj głowy kur albo krokodyli. Emeryci
w parkach karmią jedzeniem nie ptaszki tylko olbrzymie węże, kobiety są śledzone przez misie z
przyrodzeniem, a bohaterowie znajdujący się w mieszkaniach są podglądani przez ogromną
staruszkę, której twarz przesuwa się po okiennicach. Sprawdza się jako komedia bo kilka razy się
uśmiałem a rzadko się to zdarza bo umówmy się - w dziedzinie komedii wiele się już wymyślić nie
da. Jako animacja i fantasy również bez zarzutu. Animacja dała naprawdę bardzo ciekawy efekt
sprawiając, że świat zyskał wiele specyficznej magii - nawet zwykłe deweloperskie osiedle miało
"to coś". No i trochę podobny do Incepcji bo też o snach. Ale na tym podobieństwa z Incepcją się kończą
bo to raczej parodia psychoanalizy związanej z tymi snami. Warto obejrzeć.