Tego filmu nie da się skomentować, brakuje słów. Po obejrzeniu go chce się kopać w ściany i
rzucać przedmiotami. Okrutnie przygnębiający
Po obejrzeniu tego filmu czułem się przez chwilę jakby prawie cała energia ze mnie zeszła. SPOILERY. Końcówka miażdży (mąż Bess który odzyskał władzę w nogach, pocałunek na do widzenia, dzwony).
"trzy minuty 21:37" i "kobieta samotna" podobnie wyżywają się na widzach, ale skoro tak do dupy się czujesz po takich filmach, to odradzam oglądanie ich
''Trzy minuty - 21:37'' to przygnębiająca a zarazem irytująca lekcja o nas samych. O Polakach mściwych, zawistnych, wielce religijnych w momencie zaglądnięcia śmierci w oczy. To nasza prawdziwa chora rzeczywistość.
Dla mnie choć okrutnie prawdziwy i tak wart polecenia. Jeden z lepszych naszych filmów ostatnich lat Homerze.