Witam Cię!!
Dzięki,że dodałeś ten komentarz.
Jestem fanatykiem tego filmu i mam go na DVD.
Czy mógłbyś bezpośrednio na mój e-mail jakieś zdjęcia z tego artkułu,jakiego koloru był ten fiat, w jakiej miejscowości to się stało,jaka była to ciężarówka,w jakim wieku były dzieci i kobieta i co pisano.
Będę Ci ogromnie wdzięczny!!!
Mój mail:mercedes.beczka@wp.pl
Pozdrawiam i czekam na odpowiedź!!
Jakub

ja też koniecznie bym chciał zobaczyć ten artykuł. bardzo mi zależy. pierwszy raz ten film widziałem jak miałem z 10 lat, a dzisiaj na Polonii. Tak samo wyjątkowy. oto mój mail toniemoja@poczta.fm proszę o ten artykuł! z gory dzięki!

właśnie wczoraj oglądałam ten film, już po raz trzeci i za każdym razem mnie zachwyca. jeżeli jest to możliwe to czy również mogłabym otrzymać artykuł? mój mail: janhy@poczta.fm

Cały film jest oparty na prawdziwej historii czy tylko sam wypadek był taka inspiracją dla dalszego rozwinięcia opowieści?

Świetny film, mam do niego ogromny sentyment. Produkcja z czasów kiedy polskie kino miało jeszcze ambicje. Ehh...

https://pdfhost.io/v/beUaxPzhD_Motor_1986

To bardzo ciekawa informacja. Wydaje mi się jednak, niekoniecznie może być prawdziwa. Na zdjęciu w "Motorze" użyto chyba fotki z kręconego wtedy filmu. Co prawda takiego kadru jak na zdjęciu nie ma w filmie, ale jest za to bardzo podobny, na którym widać, że samochód ma identyczne wgniecenia na prawym przednim błotniku. Dokładnie takie same uszkodzenie. Zbieg okoliczności? Wątpliwe. Zapewne na w czasie kręcenia filmu robiono także zdjęcia (zawsze tak się robi) do wykorzystania w mediach, itp. I widać, że do artykułu w "Motorze" użyto jednego z nich. A cały artykuł, może być fikcyjny, albo nawiązywać do prawdziwych zdarzeń, tylko po co wtedy ilustrowaliby go fotką z powstającego filmu? Według autora postu artykuł ukazał się w "Motorze" 10 sierpnia 1986 roku, a premiera filmu miała miejsce 22 września 1987 roku. Czyli w momencie publikacji prasowej, film prawdopodobnie był już w trakcie kręcenia, zdjęcia z pierwszych scen mogłyby już być dostępne. Mimo wszystko to bardzo ciekawa historia, może ktoś to kiedyś wyjaśni...

Wygląda na to, że zdjęcie zostało zrobione na planie filmowym. Jest drzewo z lewej strony obiektywu i słup z prawej. Szyba w przednich prawych drzwiach samochodu opuszczona do dołu a w tylnych prawych drzwiach trochę mniej niż do połowy. Roślinka przed drzewem ma wysokość Fiata. Wszystko identycznie jak w filmie. Więc już treść artykułu, że to zdjęcie z wypadku mówi nieprawdę. No chyba, że do nakręcenia filmu użyto dwóch fiatów w tym tego z oryginalnego wypadku i w autentycznym miejscu wypadku! Raczej niemożliwe. Odpowiedź będzie znał może reżyser i scenarzysta filmu Pan Wójcik. Niemniej scena wypadku nakręcona genialnie. Zsynchronizować wszystko tak, żeby ciężarówka uderzyła we Fiata który potem wpada na drzewo i słup, tak żeby kierowcy Fiata nic się nie stało ale jednocześnie zniszczenia samochodu były maksymalnie duże uzasadniając w oczach widza tyle ofiar śmiertelnych, to mistrzostwo świata. Film ma w ogóle wiele pięknych ujęć.

Gdyby artykuł z gazety opisywał autentyczne zdarzenie, autor nie mógłby wiedzieć, że wypadek spowodował kierowca ciężarówki. Musiałby czekać na zeznanie poszkodowanego i uznać je za pewnik. Wątpliwy scenariusz.