Co tu mowic o akcji albo nudzie, film opowiada o tragicznych, AUTENTYCZNYCH wydarzeniach z roku 1998 ( to nie jest tak dawno!!!). Zabito chlopaka, bo byl w barze dla gejow. Inni dla zabawy podpalaja bezdomnych albo tluka cudzoziemcow na ulicy. O tym jest ten film. O homofobii, agresji wobec nieznanego.
Właśnie, że nie był.
Był sobie w zwykłej knajpie. Bo gdzie miał być, skoro w tym miasteczku w sumie uniwersyteckim dla całego stanu, nie było ani jednego baru dla gejów.
Dwóch hetero postanowili sobie z nim pograć, aby móc mocno skopać parówę.
Normalnego mocno skopać? No nie ma jak. Nie ma powodu.
Skopać geja jest? Jest powód. Jest parówą.