Jak na razie, to całkiem mocno się zawiodłem. Pomysł na serial dość oklepany (chodzi o to ze "Eventem" będzie inwazja obcych), ale uważałem, że scenarzyści coś z siebie wykrzesają. Wiem, że cieżko oceniać serial po jednym odcinku -dlatego go nie oceniam punktowo- ale jest kilka rzeczy które aż kują po oczach.
Te "podróże w czasie" były dla mnie bardzo denerwujące. Uważam, że można było rozwiązać to w inny sposób. Mam już dość takich zabaw, przez które został zepsuty LOST.
Niezrozumiałe było dla mnie wplątanie w całą intrygę ojca Leilii. Przecież można po prostu porwać samolot. Scenarzyści rozpoczęli jak dla mnie za dużo wątków. Jest jeszcze kilka rzeczy o których na razie nie chcę pisać, gdyż mam nadzieję ze miały miejsce tylko w pilocie. Nie mniej trzymam kciuki za serial i mam nadzieję, że będzie się rozkręcał w dobrym tempie :)