Trochę bajka, a jednak wzruszające, lekkie, dobrze zagrane kino.
Wbrew pozorom porusza ważne tematy, jak różnice międzypokoleniowe, wartości i życiową postawę.
Wiele mówi o braku relacji głównej bohaterki z jej rodzicami i potrzebie autorytetu, wsparcia i mentora w jej życiu, którym po trochę staje się Ben. To częsty problem młodego pokolenia.
O tym, że od starszych można mnóstwo się nauczyć, może nie o social mediach, ale wartościach, postawie moralnej i lojalności.
O tym, co u nas w kraju niestety jest na razie w fazie raczkowania, czyli wykluczeniu osób starszych ze społeczeństwa z powodu nieumiejętności dostosowania się do szybko rozwijającej się technologii.
O tym, że kultura osobista i serdeczność nigdy się nie przeterminują.
Polecam :)