Bardzo przeciętna produkcja, słaba technicznie, aktorsko i reżysersko w zasadzie również. Aktorzy odgrywający pierwszoplanowe postaci Emilia Clarke (Susan Smith), Jack Huston (Mark Putman) kompletnie do mnie nie przemawiali. Grali te role jak przysłowiowe "drewno". Dobrze wypadł w drugoplanowej roli Austin Hébert (policjant). Wiele scen niepotrzebnie rozwlekanych w czasie, co w konsekwencji wpływa negatywnie na płynność filmu i jego ogólny odbiór. Wypowiedź prawdziwego Mark-a Putman-a) podczas wyświetlania napisów końcowych spina film klamrą i przywraca autentyczność przedstawionych w nim wydarzeń. Sam film w mojej opinii nie potrafi oddać dramatyzmu tych wszystkich sytuacji, emocji z nimi związanych ani ich autentyczności.