Nie wiem jaki cel miało zrobienie tak idiotycznych, przesadzonych efektów specjalnych (chodzi mi głównie przemianę w wampira), co one mają wnosić poza salwami śmiechu lub zażenowaniem? Przecież wystarczyła drobna przemiana w wampira, jak w każdym normalnym filmie o wampirach, zęby i "groźna twarz". Ale nie, tutaj musieli przemienić wampira w jakiegoś śmiechowego goblina czy inne badziewie! Od tej sceny nie dało się już dalej oglądać filmu, bo stał się żałosny. Gdyby nie to dałbym ocenę 6, a tak to 4, po połowa filmu to za mało aby ocenić pozytywnie.