To miał być relaksujący wyjazd matki i córki na wyspę Rugię, podczas którego Karo towarzyszy swojej matce Michaeli. W rzeczywistości Karo - sama świeżo po rozstaniu - podejrzewa, że stoi za tym nieudana historia z facetem w roli głównej. Relacje między nimi są bliskie, mimo że bardzo się różnią: Michaela szuka rozrywki, Karo - spokoju. W hotelu poznają świeżo rozwiedzionego Jochena. Dla Michaeli to tylko wakacyjny flirt, ale Karo widzi w nim przede wszystkim ojca, którego nigdy nie miała. Karo zdaje sobie sprawę, że to puste miejsce wciąż powstrzymuje ją przed rozpoczęciem własnego życia.

Karo ma dwadzieścia osiem lat, właśnie rozstała się z chłopakiem i jak co roku jedzie na wakacje z mamą Michaelą. Jadą nad Bałtyk i to, co zaczyna się jako coroczna podróż, szybko okazuje się podróżą w przeszłość dwóch kobiet, które nie mogłyby być bardziej różne. Michaela chce się rozerwać, Karo pragnie spokoju. W hotelu zwracają uwagę na Jochena mężczyznę koło sześćdziesiątki i jego nastoletnią córkę Marie. Karo obserwuje związek ojca z córką, którego sama nigdy nie miała. Zdaje sobie sprawę, że nieobecny ojciec pozostawił pustkę, która jest większa i bardziej bolesna, niż jej się wydawało i że nie pozwala jej żyć pełnią życia.