PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=8745}
6,0 321
ocen
6,0 10 1 321
Pogoń za Adamem
powrót do forum filmu Pogoń za Adamem

Niestety, film Zarzyckiego mnie nie przekonał. Co więcej uważam, że potencjał scenariusza, którego autorem jest Stawiński, w ogóle nie został wykorzystany. Film wydaje się przez to bardzo powierzchowny i nie ma w nim punktów zaczepienia, dzięki którym człowiek wracałby myślami do historii reżysera Zawady. Sam pomysł na film jest świetny. Były powstaniec, reżyser próbuje uwolnić się od dręczących go wspomnień, tworzy film, w którym dokonuje samooczyszczenia. Wyraża swoje rozgoryczenie, dramat nieodwzajemnionej miłości, która ugrzęzła w toksycznym trójkącie. Tym samym daje świadectwo, że jego przeżycia wojenne są ciągle żywe, a rana jaką zadał mu los w latach młodości nie zagoiła się jeszcze. Zawada szuka ukojenia. Jedzie do Ameryki Południowej na premierę swojego filmu, a tym samym chce zobaczyć się z przyjaciółmi. Jednak spotkanie z nimi uświadamia mu, że dla Adama i Kamy wojna jest już zamkniętym tematem, wyczerpaną historią, do której się już nie wraca. Adam ponadto wyznaje Zygmuntowi, iż Kamy nie kochał, a jedynie grał rolę pod dyktando Kamy. Czy Zawada poczuł rozczarowanie? Myślę, że raczej poczuł gorzki smak prawdy, zobaczył ludzi, którzy nie odważyli się zaczynać życia od nowa na zgliszczach Warszawy, a po prosty wynieśli się mieszkać do innego „hotelu”. Uciekli od wspomnień, odcięli się od ognisk zapalnych, które mogłyby powodować ból. Wybrali emigrację, terapię permanentnego znieczulenia. Stąd Zawada nie zobaczył już tych samych przyjaciół, których pamiętał z powstania. Spotkał obcych ludzi.

Czy takie było przesłanie filmu, czy tak należało spuentować tę historię? Trudno ocenić, bo jak wspomniałem film był dla mnie zbyt powierzchowny. Oczekiwałem, że spotkanie z Zygmunta z Kamą i z Adamem będzie środkiem ciężkości filmu. Niestety te sceny wypadły jak zwykły komunikat, didaskalia, które ktoś z rozpędu przeczytał.

filipmosz

Zgadzam się w 100%, od początku do końca miałem wrażenie, że scenariusz został potraktowany ze zbyt małym profesjonalizmem i dokładnością. Główną przyczyną tego był kiepski screenplay, a praca kamery i montaż tylko dolewały oliwy do ognia :/ (nie wiem jakimi kamerami dysponowali, ale zbliżenia i oddalenia były zbyt szybkie, niechlujne; obraz czasami się trząsł, a niektóre ujęcia były zbyt krótkie/za długie). Zaniedbana produkcja, która w rękach innego reżysera mogła być o tzw. Niebo lepsza, a tak mamy zjadliwy film. Szkoda!

LukeInside

Praca kamery dolewała oliwy do ognia.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones