Owacje dla Sławomira Idziaka który zdjęciami zbudował (momentami mroczną) psychadelię , ja tak naprawdę do końca nie wiem co się w tym filmie stało , nie uzyskuję jednoznacznej odpowiedzi , z moich wniosków wynika że ten film zaczyna się w normalnym życiu a kończy gdzieś w czyśccu.
Pierwsze 20 minut nie zapowiadało niczego ale po 25 minucie zaczął się film
i wariacje reżysera.Montaż , zdjęcia i reżyseria mnie zmiażdzyły , fabuł też niczego sobie , aktorstwo w porządku , muzyka jak najbardziej dobra.