Ten film to czyste szaleństwo!
Świetne tempo, feria kolorów, znakomity humor i intryga kryminalna.
Eksplozja pomysłów reżysera, no i brawurowe aktorstwo Matthew Modine'a (śledzenie Michelle Pfeiffer to po prostu perła!) no i wspaniały Dean Stockwell.
Pyszna zabawa kinem. Tryumf postmodernizmu na wesoło.
A Reżyser Jonathan Demme zrobi zaraz "Milczenie owiec" i "Filadelfię" i okaże się (na chwilę) najlepszym reżyserem świata!