Film fajny, scenariusz powstał w oparciu o autentyczną historię. Ale jak ktoś spodziewa się drugiego Blow, sensacji czy biografii jak u bohaterów Kolumbijskich karteli, szczególnie po obejrzeniu trailera, to się zawiedzie. Właściwie przez większość filmu czekałem, kiedy akcja zacznie się rozkręcać a nic takiego nie było. Na szczęście ten film jest tak zrobiony i zagrany, że nie specjalnie człowiek żałuje czy czuje niedosyt. Trailer, jak zresztą zawsze, nastawia nas na taką historię,emocje czy promuje produkcję przez Pacino czy Griffith którzy grają raptem w trzech scenach na krzyż. Generalnie film dobry.