Beznadziejny film, który mnie jednak w kilku momentach rozśmieszył a zamiast się
narzekać przełknąłem go gładko. Największym minusem jest temat śmierci/piekła itp., który
został tu pokazany w sposób sugerujący, że pomysł na scenariusz wygrało w jakimś
konkursie 5 letnie dziecko.
Podpinam się pod to, ten film jest tak głupi że aż śmieszny :) najlepsze że Cage gra w coraz głupszych filmach, myślisz że osiągnął już dno, a tu ktoś puka od spodu..
wiecie co, nie wiem czy nazwał bym to dnem. Ewidentnie widać, że od filmu Ghost Rider Cage uderza w te właśnie klimaty:) Może to jest jego sposób na karierę, grać w takich filmach bo mu się ten klimat podoba:) A sam film, tak głupi, że aż śmieszny... ale dla mnie jak najbardziej w pozytywnym tego słowa znaczeniu:) Nie były to wyżyny kinematografii ale łyknąłem go bez najmniejszego problemu:) Co więcej, nie uważam, żeby to był stracony czas:) Jak dla mnie całkiem przyjemnie:) Pozdrawiam:)
Pomysł ze spluwą, samochodami i piekłem są zerżnięte z Supernatural i dlatego nie nastawiałam się że będzie to jakiś hit - w związku z tym oglądałam film z nastawieniem że jest to połączenie komedii z filmem sensacyjnym klasy B i w tej konwencji film jest całkiem niezły. ;D Ale oczywiście jeśli ktoś nastawiał się na ambitne kino sensacyjne to nie dziwię się że mógł się zawieść :)