PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=722980}

Pieśń słonia

Elephant Song
6,8 18 963
oceny
6,8 10 1 18963
5,3 9
ocen krytyków
Pieśń słonia
powrót do forum filmu Pieśń słonia

Brakuje odpowiedniej chemii i napięcia na linii Green-Michael. To bohater Dolana ciągnie całą rozmowę i intrygę, a przesłuchujący go lekarz jest tutaj jedynie dodatkiem. Brakuje wymiany ciosów. Starcia pełnoprawnych rywali, w którym bohaterowie najpierw odsłanialiby swoje słabości, a za chwilę wyciągali asy z rękawa. Tak byłoby znacznie ciekawiej. Niestety, tutaj to Michael bawi się w kotka i myszkę ze swoim rozmówcą, a drugi jest tylko tłem, zarówno w warstwie scenariuszowej, jak i aktorskiej.

Całość przeczytacie tutaj: shar.es/1vUfr7
A po więcej recenzji zapraszam tutaj: on.fb.me/1KcBkML

ocenił(a) film na 5
crouch

SPOILERY! Nareszcie ktoś poczynił tę uwagę! Bardzo trafny komentarz. Rzeczywiście, cały film jest dosyć jednostronny. Michael robi, co chce z Greene'm. Przez połowę filmu oczekiwałam na moment fizycznej agresji ze strony pacjenta - "nie wiesz, jaki jest Michael..." - no i się bałam. Bałam, trzęsłam, no ale w końcu zawiodłam się, było spokojnie. Żadnych ekscesów. Poza tym, please... please... te orzeszki... no bardzo to prozaiczny powód był. Trochę rozczuliło mnie to pożegnanie przez telefon. W końcu filmu nie widziałam w Michaelu "czubka", ale po prostu wrażliwego człowieka, który nigdy nie zaznał miłości - ani matczynej, ani żadnej innej. Ciężko powiedzieć, czy historia o śmierci jego matki była prawdziwa - równie dobrze mogło to inaczej wyglądać - może nawet bardziej drastycznie. Jednak to nie ma znaczenia. W oczach prawa był przestępcą. Jednak... mógł zostać osądzony i tyle, prawda? Więc podejrzewam, że było na rzeczy tutaj więcej niż o tym wiemy. W każdym razie, dla mnie te zagrywki słowne były dosyć nieudolne. Czekałam i czekałam na coś ciekawego, a tymczasem raz za razem podsuwano nam kolejny trop, no i nic. I kolejny, i nic. Nie było czego się "chwycić". Nie można budować napięcia i zainteresowania u widza bez podania niczego. Miało być tajemniczo, miało być nieoczywiście, miała być przestrzeń do domysłów. Jednak zbyt duży natłok owych pustek spowodował, że po prostu było nudno... I chcę jeszcze powiedzieć, że dla mnie ta historia z Rachel, i związkiem Greena z pielęgniarką... to był szczyt kiczów. Kicz nad kicz. Łzawa historia z przeszłości zbliża znów bohaterów do siebie, tym razem w innych okolicznościach. Nierozwiązane problemy i pretensje powodują, że ich zawodowe relacje cierpią... No i później jeszcze ostateczna scena, rozumiem że nawiązanie do sceny śmierci córki. Proszę Was, ludzie... Toż to zajeżdża amerykańskim kiczem z daleka.
Mimo iż kreacja aktorska Dolana świetna, scenariusz kuleje i niestety nie da radę tego odratować.

ocenił(a) film na 3
Kochiyo

Film jest - po prostu - wydumany, rola Dolana przeszarżowana.

ocenił(a) film na 5
crouch

Odnosiłem wrażenie, że oglądam teatr telewizji z jednym aktorem. Miejscem akcji jest szpital psychiatryczny. No cóż jest to przecież film o niedouczonym psychiatrze z cenzusem i nad wyraz inteligentnym pensjonariuszu tegoż ze wszystkimi konsekwencjami z tego wynikającymi - mogę dać najwyżej 5/10 !!! A mogłaby to być rewelacja - szkoda, bo temat przedni.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones