Nieco wyżej dałbym te:
Wzgórza mają oczy (1977)
Prima Aprilis (1986)
Droga bez powrotu (2003)
Teksańska masakra piłą mechaniczną (2003)
Dzieci kukurydzy (1984)
O największych gigantach nie ma co wspominać, wiadomo, że są lepsze.
Piątek 13 był pewnego rodzaju przełomem w slasherach, niestety, niedobrym przełomem. Jego główna zasługa to sprowadzenie slashera na poziom taniej rozrywki, który to gatunek zaczynał od dzieł, które były autentyczną sztuką. Postacie w arcydziełach Tobe'a Hoopera i Johna Carpentera nie były tylko pretekstem by je...
Dość wysoka ocena jak na zwykłe filmidło rozrywkowe klasy B a tym tylko jest Piątek trzynastego. Ale nie można odmówić mu klimatu ( choć do Halloween to mu daleko ) i chwilami nawet magicznych momentów. I nie da się ukryć, że całość dobrze się ogląda i nie nudzi.
Trudno jednak nie identyfikować się z grupką...
1. Teksańska masakra piłą mechaniczną (1974) - arcydzieło kina w ogóle
2. Halloween (1978) - też, ale trochę mniej
3. Koszmar z ulicy Wiązów (1984) - bardzo dobry film Cravena choć to już twór kierowany do nastolatków
4. Krzyk (1996) - drugi najlepszy film Wesa
5. Czarne święta (1974) - odkryty przez masy niedawno,...