Ciekawy obraz ciężkiego życia pogodnych ludzi z przygranicznego miasteczka w Urugwaju. Bohaterowie utrzymujący się głównie z przemytu, dostrzegają wspaniałą szansę na poprawę swojego losu w pielgrzymce papieża Jana Pawła II, który ma odwiedzić ich miejscowość. Mieszkańcy zaciągają kredyty i zaczynają domową produkcję wszystkiego, co mogłoby się dobrze sprzedać wśród pielgrzymów. Mimo wielkich nadziei i ogromnej wiary, nie wszystko jednak układa się tak, jakby chcieli...
Wspaniały, ciepły i pełen humoru film o rzeczach z pozoru smutnych: utraconym dorobku życia, przekreślonej przeszłości i zgubionych marzeniach.

Jest rok 1988. Melo, małe miasteczko w Urugwaju, niedaleko granicy z Brazylią, oczekuje wizyty papieża Jana Pawła II. Pojawiają się liczby: przyjadą setki ludzi. Nie, tysiące - twierdzą media. Dobrze poinformowani mówią o 50 tysiącach. Niezamożni mieszkańcy miasteczka wiedzą, co to oznacza: 50 tysięcy pielgrzymów, którzy będą potrzebować wyżywienia, papierowych flag, pamiątek, okolicznościowych medalików. Pełni entuzjazmu, liczą nie tylko na boskie błogosławieństwo, ale przede wszystkim na skromny chociaż udział w szczęściu doczesnym, materialnym. Drobny przemytnik Beto jest przekonany, że wpadł na genialny pomysł: ma się wzbogacić dzięki "Papieskiej toalecie", która tysiącom pielgrzymów przyniesie ulgę w chwili potrzeby. Poruszająca i zabawna opowieść o ludzkiej godności i solidarności.